Dzień otwartych bezpłatnych muzeów przed "Nocą Muzeów" - łodzianie chętnie zwiedzali - najpierw stacjonarnie, a potem wirtualnie

W sobotę 15 maja 2021 r. łódzkie muzea otwarte na bezpłatne odwiedziny gości cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców naszego miasta, jak i przyjezdnych. Cieszy też, że pracujący i studiujący u nas obcokrajowcy poznają dorobek naszej kultury. Kolejek przed wejściami nie było. Wewnątrz muzeów obowiązywał reżim sanitarny.

Wieczorem natomiast można było muzea zwiedzać wirtualnie w ramach "Nocy Muzeów" . Spacery, relacje z wystaw, wernisaże, warsztaty i pokazy zostały przygotowane, by majowej tradycji stało się zadość.
Kasa Muzeum Miasta Łodzi przez pierwsze dwie godziny od otwarcia w sobotę wydała ponad 90 bezpłatnych biletów, a w ciągu całego dnia - 600.

- Jeszcze nigdy nie byłem w Pałacu Poznańskich - przyznaje pan Robert, który przyszedł tu z całą rodziną. - Dzieciaki nie mogą się nadziwić, że tak wyglądało kiedyś mieszkanie bogatych ludzi.

- Na zwiedzanie muzeów zaplanowaliśmy sobie cały dzień - mówią Adrianna i Krzysztof. - Prócz Pałacu Poznańskich mamy w planie Design Festiwal, MS2, Dętkę, Białą Fabrykę, a wieczorem zapisaliśmy się na wycieczkę z przewodnikiem po Muzeum Fabryki.
- Choć mieszkam w Łodzi, dotąd nie miałem okazji poznać od środka imperium Poznańskich - dodaje Krzysztof. To narzeczona zaraziła mnie pasją zwiedzania. Podziwiam w pałacu wszelkie kunsztowne detale, niesamowite sufity, sale, gdzie odbywały się przyjęcia, a także eksponaty - niezwykłe pamiątki.

Goście zachwycali się także odrestaurowaną elewacją oraz ogrodem. Chętnie siadali na ławkach, by odpocząć w promieniach wiosennego słońca, robili masę zdjęć - przy fontannie, na schodach prowadzących do pałacu, w alejkach.

Duży ruch panował Muzeum Włókiennictwa. Z ciekawością zwiedzano nie tylko wystawy, ale i skansen.
- Przyciąga realizm wnętrz, to, jak wiernie zostały odtworzone - mówi Piotr Kopczyński, opiekun ekspozycji. - Starsi patrzą na nie z sentymentem, wracają do wspomnień, komentują, a młodzież - przygląda się wielu rzeczom ze zdumieniem, zadaje mnóstwo pytań, dziwi się.
- Wieczorem byliśmy w Muzeum Tradycji Niepodległościowych i w EC 1, a potem późnym wieczorem siedzieliśmy długo przed komputerem, bo taka forma poznawania muzeów też wydaje nam się fajną alternatywą w tych czasach - podsumowuje pani Agata, entuzjastka Nocy Muzeów.