Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielny kierowca MPK reanimował pasażera

(gb)
- Ten mężczyzna miał sine usta, spuchniętą twarz, nie oddychał, tętna u niego nie wyczuwałem... Zacząłem go reanimować i w końcu otworzył oczy.

Tak dramatyczną akcję ratunkową, do jakiej doszło w centrum miasta w autobusie linii 96, relacjonuje Dariusz Kwiatkowski, kierowca MPK.

- Zatrzymałem się na przystanku przy zbiegu ulic Próchnika i Piotrkowskiej - opowiada. - Do mojej kabiny podeszła zdenerwowana kobieta i powiedziała mi, że na końcu pojazdu upadł mężczyzna, który wcześniej łapał się za serce. Natychmiast pobiegłem do niego. Myślał, że może przewrócił się podczas hamowania przed przystankiem. Ale on miał sine usta, z których sączyła się jakaś wydzielina...

Nim przyjechała karetka, kierowca ułożył pasażera w bezpiecznej pozycji bocznej.
- Bałem się, że może zakrztusić się wydzieliną, szarpałem się, bo mężczyzna miał swoją wagę, ale nikt z pasażerów mi nie pomógł - mówi.

Po chwili na miejsce dotarła karetka. Ratownicy zabrali chorego do szpitala. Kilka dni temu do MPK wpłynęło pismo od pasażerki, która była świadkiem zdarzenia. Kobieta jest zachwycona postawą kierowcy.

- Kursy pierwszej pomocy przechodziłem podczas szkoleń BHP, pamiętam też programy telewizyjne, w których instruowano, jak ratować ludzi - wyjaśnia pan Dariusz. - Nigdy wcześniej nie znalazłem się w podobnej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany