Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkę zabrali, pieniędzy nie dali

(izj)
- Nie przypuszczałam, że miasto przystąpi do prac,  zanim nie załatwi wszystkich formalności - mówi Marzena Mirosławska.
- Nie przypuszczałam, że miasto przystąpi do prac, zanim nie załatwi wszystkich formalności - mówi Marzena Mirosławska. Paweł Łacheta
- To się w głowie nie mieści - mówi Marzena Mirosławska, współwłaścicielka piętrowego budynku przy ul. Rudzkiej 96 oraz działki, na której jest położony. Po powrocie z pracy w ubiegły czwartek zastała zdemontowane ogrodzenie posesji oraz ciężki sprzęt pracujący przy budowie drogi tuż pod domem, na terenie, który do tej pory był w obrębie działki należącej do niej oraz jej mamy, siostry i cioci.

- Z opowieści rodziny dowiedziałam się, że drogowcy pokazali papier z pozwoleniem i od razu zabrali się za kopanie - opowiada pani Marzena. - Wiem, że przez fragment naszego terenu ma przebiegać nitka poszerzanej ul. Rudzkiej. Formalności się jednak nie zakończyły, a my nie dostaliśmy należnego nam odszkodowania.
Mieszkańcy domu przy ul. Rudzkiej 96, wychodząc ze swojej posesji, natrafiają od razu na wykopy. Na zdjęciu: dzieci pani Marzeny 6-letnie bliźnięta Ania i Konrad.
Pod budowę drogi jest potrzebna działka o powierzchni 403 mkw., na której wcześniej stał parterowy budynek. W marcu br. rzeczoznawca oszacował jej wartość na 137 tys. zł. Wysokość rekompensaty przysługującej pani Marzenie i jej rodzinie zaczął jednak kwestionować magistrat. W efekcie kwota ta została obniżona do 130 tys. zł. Suma ta nadal nie wpłynęła na konta właścicieli z ul. Rudzkiej 96.

- My odpowiadamy za inwestycję, a nie za wypłaty odszkodowań - twierdzi Aleksandra Mioduszewska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Te drugie są w gestii starostwa powiatowego. Nam wolno prowadzić prace, bo od 9 lutego br., czyli od momentu podpisania przez wszystkie współwłaścicielki oświadczenia o zgodzie na przejęcie działki, to my jesteśmy jej właścicielem.
 - Nie przypuszczałam, że miasto przystąpi do prac,  zanim nie załatwi wszystkich formalności - mówi Marzena Mirosławska.
Bogusław Biliński, naczelnik Wydziału Budownictwa, Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w Starostwie Powiatowym w Łodzi, nie jest w stanie podać terminu, kiedy pani Marzena i jej rodzina otrzyma należne pieniądze.

- Decyzja o wypłacie odszkodowania zostanie wydana w tym tygodniu - mówi. - Trzeba będzie jednak poczekać najpierw 14 dni aż się uprawomocni, a później kolejne dwa tygodnie, które przysługują miastu na jego wypłatę. Obie strony mogą się poza tym odwołać od tej decyzji. Rozpoczęcie prac nie oznacza, że właściciele nie otrzymają odszkodowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany