Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze Widzewa przedłużyli umowę z wszechstronnym Marcinem Pieńkowskim

(bart)
W Widzewie docenili Marcina Pieńkowskiego
W Widzewie docenili Marcina Pieńkowskiego krzysztof szymczak
Działacze Widzewa, wicelidera piłkarskiej drugiej ligi, przedłużyli kontrakt z 22-letnim Marcinem Pieńkowskim. Ciekawe, że jeszcze niedawno wydawało się, że ten zawodnik odejdzie z drużyny z al. Piłsudskiego.

Włodarze czterokrotnych mistrzów Polski poinformowali, iż Pieńkowski podpisał umowę do końca czerwca przyszłego roku, z opcją jej przedłużenia (dotychczasowa wygasała w czerwcu tego roku).

Pieńkowski może pełnić różne role na murawie (napastnik, boczny pomocnik, a nawet obrońca).

Pierwsze kroki stawiał w Starcie Łódź, ale w wieku czternastu przeniósł się do Widzewa. Tu grał w juniorach, aż doszedł do pierwszej drużyny. W pierwszym sezonie po reaktywacji, w wieku 18 lat, znalazł się w kadrze seniorów. Rozegrał cztery spotkania i odszedł do Neru Poddębice. Potem grał jeszcze w Zjednoczonych Stryków, by rok temu wrócić na al. Piłsudskiego.

Wiosną ubiegłego roku rozegrał piętnaście spotkań i zdobył jednego gola. W kończącym sezon III ligi z Sokołem w Ostródzie doznał kontuzji. Leczenie, rehabilitacja i powrót do formy trwały kilka miesięcy. Jesienią Pieńkowski występował w widzewskich rezerwach (trzynaście meczów i trzy gole).

- Bardzo cieszę się, że na dłużej związałem się z Widzewem. To klub, w którym się wychowałem i z nim wiążę przyszłość. Mam nadzieję, że wiosną będę mógł pomóc drużynie w osiągnięciu celu, czyli awansu do I ligi - mówi Pieńkowski. - Mam nadzieję, że dobra dyspozycja w sparingach przełoży się też na ligę. Będę dążył do tego, by wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany