Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy od dróg do prokuratury! To przez nich zginęli ludzie?

(ao)
Znaki poziome to za mało na tak niebezpiecznym rondzie...
Znaki poziome to za mało na tak niebezpiecznym rondzie... Łukasz Kasprzak
Od 2012 r. do 23 września 2015 r. na rondzie Sybiraków zginęło pięć osób, a 87 zostało rannych. Łodzianin Bartłomiej Zawadzki uważa, że przyczyną tak wielu tragedii było złe oznakowanie ronda. Oskarża o to szefa Zarządu Dróg i Transportu Grzegorza Nitę oraz wicedyrektora ds. transportu i inżynierii ZDiT Grzegorza Misiornego. Poprawki ZDiT wprowadził dopiero po wypadku, w którym życie straciły trzy osoby.

Świadek wypadku oskarża ZDiT

Pan Bartłomiej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył 2 września. Chce ukarać urzędników, gdyż jego zdaniem to przez niedopatrzenia Nity i Misiornego na rondzie dochodziło do wypadków.
„Mimo tak znaczącej liczby zdarzeń Zarząd Dróg i Transportu nie podjął żadnych istotnych działań celem poprawy bezpieczeństwa w tak krytycznym miejscu” – czytamy w zawiadomieniu.
– Sprawdzam,y czy są podstawy do wszczęcia śledztwa. Na początku października powinna już być decyzja – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury.
Łodzianin o poprawę oznakowania ronda walczy od kilku lat. Miarka się przebrała, kiedy w wypadku zginęły tam trzy osoby. Pomagał poszkodowanym.
– Widziałem ranną kobietę, błagającą o pomoc jej dzieciom. Ciężko ranną kilkuletnią dziewczynkę całą we krwi, ciało mężczyzny przygniecionego samochodem ciężarowym, a na tylnym siedzeniu fotelik dziecięcy zmiażdżony kilkoma tonami żelaznej masy – opowiadał tuż po dramatycznych zdarzeniach.
15 maja oplem podróżowała czteroosobowa rodzina. Kierujący wjechał na rondo ul. Przybyszewskiego od strony Olechowa. Nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem i zderzył się ze zjeżdżającą z ronda ciężarówką. Kierujący 36-latek i jego 10-letnia córka zginęli na miejscu. Drugie dziecko – dziewczynka w wieku 11 lat zmarła w szpitalu. 30-letnia matka została ranna. Wspomnienie tych zdarzeń było dla pana Bartłomieja wielkim przeżyciem. Sam jest ojcem.

Niewielkim kosztem mogli ocalić życie

Wstrząśnięty wypadkiem, pan Bartłomiej zasypał urząd pismami z prośbą o poprawę oznakowania. Wreszcie ZDiT wymalował na rondzie znaki „ustąp pierwszeństwa” oraz linie poprzeczne powodujące drgania pojazdu. Razem z odmalowaniem oznakowania całego ronda, czyli np. przejść dla pieszych, kosztowało to 39 tys. zł. To niewiele... Mało tego, okazuje się, że już wcześniej prokuratora zwróciła się do ZDiT z prośbą o poprawę bezpieczeństwa na rondzie.
– Mając na względzie liczbę wcześniejszych wypadków, prokuratura wskazała potrzebę zmiany organizacji ruchu. ZDiT odwoływał się wtedy ze względu na brak środków w budżecie i mówił o ewentualnym podjęciu działań w przyszłości – wspomina prokurator Kopania.
– Niby jest to rondo, ale tak naprawdę to bardzo rozległe skrzyżowanie z czterema szerokimi wlotami. Może to powodować dekoncentrację kierowców. A ze względu na bliskość cmentarza porusza się tamtędy dużo starszych osób – mówi Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.
Od 1 stycznia do 15 maja 2015 r. na rondzie Sybiraków było pięć wypadków, w których zginęły trzy osoby, osiem zostało rannych. Doszło do 13 kolizji. Od 15 maja do 23 września były cztery wypadki, w których nikt nie zginął, było czterech rannych. Policja odnotowała 14 kolizji.

Dowody przeciw urzędnikom

Pan Bartłomiej zaniedbania ZDiT-u przedstawił prokuraturze. Znalazły się wśród nich zdjęcia z 2013 i 2015 r. oraz korespondencja pana Bartłomieja z pracownikami ZDiT. W piśmie z końca maja poinformował ich o braku powtórzenia znaku o końcu drogi z pierwszeństwem po lewej stronie jezdni i umieszczenia znaków „trójkąt podporządkowania” zbyt blisko jezdni poprzecznej, na co otrzymał odpowiedź Grzegorza Misiornego, w którym ten przyznał mu rację. W piśmie z czerwca z kolei informował o braku linii warunkowego zatrzymania (na wszystkich wlotach), na co Misiorny odparł mu, że zostanie to poprawione w trybie pilnym. Tak się nie stało. Prokuratura otrzymała również dokument ZDiT z informacją, że wykonana w 2014 r. analiza wykazała konieczność instalacji sygnalizacji świetlnej na rondzie. Nie ma jej do dziś.
– Większość błędów poprawiono, ale nadal nie ma linii zatrzymania i sygnalizacji. Wcześniej przez wiele lat na rondzie brakowało znaków pionowych. Jak to się mówi – skoro ktoś ukradł mi samochód, a potem go oddał, nie oznacza, że sprawy nie było – podkreśla Zawadzki.
Do końca roku ma być gotowy projekt przebudowy ronda Sybiraków. Powstanie tam rondo turbinowe. Po przebudowaniu wyspa skrzyżowania zostałaby zmniejszona, a pasy poprowadzone po łukach. Dzięki temu nie będzie można wjechać na nie z dużą prędkością, a zdarzenia
czołowo-boczne zostałby wyeliminowane. Prace ruszą w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany