Łukasz Masłowski dyrektorem sportowym
Żadnego zaskoczenia nie ma, będzie nim bowiem Łukasz Masłowski. Oficjalnie ten 38-letni były zawodnik m.in. właśnie Widzewa rozpocznie swoją pracę w Łodzi dopiero 1 maja. Nie jest jednak tajemnica,że po tym, jak rozstał się z Wisłą Płock, regularnie oglądał spotkania łodzian i szczegółowo przyglądał się już strukturze klubu.
Powrót w nowej roli
- Cieszę się, że wracam do tego klubu, ale w innej roli. Zapewniam, iż rola piłkarza była oczywiście najlepsza i zazdroszczę obecnym zawodnikom, że mają takie warunki i możliwości do uprawiania tego najlepszego zawodu na świecie - rozpoczął swoje spotkanie z mediami uśmiechnięty Masłowski.
Skończyć sezon happy-endem
- Moja decyzja o przyjściu do Widzewa nie była dla wszystkich zrozumiała. Wystarczy jednak, że była oczywista dla mnie. To świadomy wybór. Oczywiście, nie nie przypuszczałem, że tak potoczą się sprawy czysto sportowe. Mimo tych wszystkich komplikacji cały czas jestem dobrej myśli i wierzę, że skończymy sezon happy-endem. Rzecz jasna, muszą istnieć dwa plany, ale cały czas realizujemy plan A, czyli ten związany z awansem do pierwszej ligi.
Nie wszyscy będa zadowoleni
- Doskonale zdaję sobie sprawę, jakie są wobec mnie oczekiwania, ale się tego nie boje. Mamy i będziemy mieć konkretne zadania do wykonania. Trzeba uczynić absolutnie wszystko, żebyśmy wszyscy byli usatysfakcjonowani tym, jak Widzew gra i gdzie gra. Dużo ciężkiej pracy przed nami, ale ja się jej nie boje. Wszyscy musimy mieć świadomość, w jakim klubie jesteśmy. Mam swój pomysł na budowę i funkcjonowanie tej drużyny, który będzie związany z wieloma konkretnymi decyzjami. Na pewno nie wszyscy będą z nich zadowoleni, ale to nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem.
Muszą udźwignąć presję
- Wszyscy piłkarze, znajdujący się obecnie w kadrze mają „czystą” kartę. Tylko od nich zależy, czy udowodnią swoją przydatność i znajdą się „na pokładzie”. Jeśli nie zdołają udźwignąć presji w II lidze, to trudno oczekiwać, że uda im się to w wyższej klasie rozgrywkowej. To chyba jasne. Nigdy nie miałem problemu ze współpracą z różnymi menadżerami, i tak samo będzie w Łodzi. Czy to będzie pan Kowalski, czy pan Iksiński, to nie ma znaczenia - zakończył Masłowski.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Plan urodzinowy Richardson: wyjazd z byłym mężem i byłym partnerem, ale bez gangstera
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca