Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dym nad kompostownią na Teofilowie zaniepokoił mieszkańców. Wiemy, skąd się wziął... [zdjęcia]

(SP)
Mieszkańcy alarmują, że wieczorem nad kompostownią przy ul. Swojskiej unoszą się kłęby dymu.
Mieszkańcy alarmują, że wieczorem nad kompostownią przy ul. Swojskiej unoszą się kłęby dymu. Facebook/Czysty Teofilów
Mieszkańców bloków stojących w odległości trzystu metrów od Remondisu zaniepokoiły kłęby dymu unoszące się wieczorami nad budynkiem „kompostowni” przy ul. Swojskiej, jak potocznie określają linię do biodegradacji odpadów komunalnych.

– To nie jest żaden dym – uspokaja dyrektor Krzysztof Sęczkowski. – Zanim rozpoczniemy przetwarzanie odpadów, sprawdzamy jak działa cała instalacja. Testowaliśmy już funkcjonowanie wszystkich urządzeń i maszyn, a obecnie przeprowadzamy tak zwany rozruch na ciepło. Do hermetycznych tuneli trafiły odpady i kontrolujemy, jak przebiega proces ich stabilizacji.

Ten „dym” to po prostu para wodna, czyli mgła powstająca wskutek różnicy temperatur otoczenia i powietrza, które poprzez system filtrów opuszcza linię degradacji odpadów. Biofiltr na dachu o grubości 1,8 m jest wilgotny i ma ok. 30 stopni, stąd kłęby pary, które się nad nim unoszą.

W jednym z tuneli dobiegł już końca trzytygodniowy proces stabilizacji odpadów, poddawane są one ponownej obróbce mechanicznej, polegającej na oddzieleniu dwóch frakcji: tak zwanego stabilizatu (to odpad pozbawiony biologicznej agresywności, nadający się np. do formowania niecek lub pryzm na wysypiskach) oraz kompostu niespełniającego wymagań, który jako odpad na wysypisko trafi.
Ale mieszkańcy narzekali np. w minioną niedzielę na kwaśny zapach niesiony wiatrem od strony Remondisu.

– Czy rzeczywiście ten zapach jest „kwaśny”, trudno mi się do tego odnieść. Będziemy na bieżąco sprawdzać, czy może być uciążliwy dla otoczenia. Przypominam tylko, że zakład przy Zbąszyńskiej funkcjonuje od 20 lat, więc śmieciami tutaj „pachnie” od dawna – dodaje Krzysztof Sęczkowski.

Przeciwko budowie i uruchomieniu tego obiektu część mieszkańców Teofilowa protestowała, bezskutecznie, jeszcze latem tego roku, licząc, że marszałek województwa nie wyda pozwolenia zintegrowanego, umożliwiającego przetwarzanie tam odpadów. Ludzie obawiają się smrodu, gryzoni, hałasu i sznuru śmieciarek, które codziennie ciągnąć będą do zakłady, mającego przetwarzać 80 tys. ton śmieci rocznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany