Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dym bucha w łazience przy ul. Zakrzewskiej. Strach palić w piecu

(izj)
– Dym przedostaje się kratką wentylacyjną – mówi Jan Łucka.
– Dym przedostaje się kratką wentylacyjną – mówi Jan Łucka. Paweł Łacheta
Kłęby dymu wpadają przez kratkę wentylacyjną do łazienki w mieszkaniu przy ul. Zarzewskiej 13. Sytuacja powtarza się niemal za każdym razem, gdy lokatorzy – Kazimiera i Jan Łuckowie – napalą w piecu, od którego prowadzą rury do kaloryferów w poszczególnych pomieszczeniach.

Według lokatorów, zadymienie zaczęło pojawiać się po... odnowieniu instalacji kominowej jesienią ubiegłego roku.
– Boimy się, że się zaczadzimy – mówi Jan Łucka. – Trzy razy wzywałem już strażaków, a średnio raz w miesiącu proszę o wizytę kominiarzy.

Strażacy i kominiarze stwierdzili, że problemy są wynikiem niedrożnego komina i braku ciągu w instalacji kominowej.
– Rzecz w tym, że lokatorzy, zamiast węglem, palą w piecu czym popadnie – mówi administratorka Teresa Maraszek. – Powstaje przez to osad, komin się zapycha i dym wraca do mieszkania. Prosiliśmy poza tym o przeniesienie pieca bliżej instalacji kominowej, by poprowadzona od niego rura biegła pionowo do góry, co poprawi ciąg w kominie. Ale lokatorzy nie chcą tego zmienić.

– To nieprawda, że palę w piecu czym popadnie – twierdzi Jan Łucka. – Na zimę kupuję 1,5 tony węgla. A piec przez wiele lat był podłączony w ten sam sposób i działał. Nie przeniosę go, bo musiałbym przebudować całą instalację w mieszkaniu, a mam 900 zł emerytury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany