Mało kto wie, że wcześniej były to olimpiady specjalne.
W 1982 r., po igrzyskach olimpijskich w Barcelonie, odbyła się olimpiada specjalna, a w reprezentacji Polski wystąpiła wówczas dwójka nastoletnich łodzian: Małgorzata Adamowska i Michał Racki, uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 3 przy ul. Tkackiej, którzy startowali w biegach na 200 i 400 m.
- To były bardzo trudne czasy, dla sportowców niepełnosprawnych i upośledzonych umysłowo - wspomina Janusz Kopeć, były wicemistrz Polski juniorów w biegu na 400 m przez płotki, długoletni prezes Wojewódzkiego Stowarzyszenia Olimpiad Specjalnych w Polsce i zarazem dyr. Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w parku 3 Maja. - Mało kto poważnie traktował wtedy nasze stowarzyszenie. Środki państwowe nie wystarczały na pokrycie wszystkich kosztów związanych z działalnością. Korzystaliśmy więc z pomocy ludzi dobrej woli, których, na szczęście, nie brakowało. Należeli do tego grona m.in. trenerzy i nauczyciele wf, którzy społecznie przygotowywali sportowców upośledzonych umysłowo do występu na olimpiadzie specjalnej w Barcelonie. Ich podopieczni też zdobywali medale, ale w kraju nie byli wtedy witani fanfarami.
Dobrze się więc stało, że zmienił się wreszcie na korzyść stosunek społeczeństwa, jak i władz państwowych do sportowców niepełnosprawnych, którzy dostarczyli ogromnej radości swoimi występami na w Londynie. Oby to nie był tylko gest okazjonalny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fani myśleli, że pozuje z żoną. Rubik pochwalił się zaskakującym zdjęciem [FOTO]
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem