Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie rady nadzorcze w SM "Śródmieście". Obie mają się spotkać w przyszłym tygodniu

(izj)
Podczas wtorkowego spotkania w spółdzielni nie obyło się bez kłótni i ostrej wymiany zdań.
Podczas wtorkowego spotkania w spółdzielni nie obyło się bez kłótni i ostrej wymiany zdań. Krzysztof Szymczak
18 członków tzw. nowej rady nadzorczej, czyli wybranej podczas poniedziałkowego zebrania przedstawicieli mieszkańców spółdzielni mieszkaniowej "Śródmieście" chce się z spotkać z przedstawicielami tzw. starej rady, czyli tej odwołanej podczas tego samego zebrania.

We wtorek reprezentanci pierwszej grupy udali się do siedziby spółdzielni przy ul. Wigury 15 w celu omówienia szczegółów takiego spotkania. Elżbieta Szymańska, członek tzw. starej rady, który w poniedziałek wieczorem została oddelegowana przez jej członków do pełnienia funkcji prezesa spółdzielni (Wacław Kabziński, także członek tzw. starej rady, który pełnił tę funkcję do tej pory, złożył rezygnację również w poniedziałkowy wieczór) wyraziła wstępną chęć spotkania. Zaproponowała termin w przyszłym tygodniu.

Trudno stwierdzić, czy obu radom uda się dojść do porozumienia, bo jak na razie wzajemnie się nie uznają. Tzw. stara rada została odwołana przez nowych przedstawicieli mieszkańców spółdzielni, którzy zostali według jej członków wybrani nielegalnie. To samo gremium powołało jednocześnie tzw. nową radę.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że poprzednia rada zaskarży podjętą przez nas uchwałę do sądu - mówi Dariusz Trocha, członek tzw. nowej rady nadzorczej. - Sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd okręgowy. Wszystko więc w jego rękach. Chyba że wcześniej uda się nam pokojowo dojść do porozumienia.

Podczas poniedziałkowego zebrania przedstawicieli, które trwało od godz. 17 do godz. 1 w nocy, podjęto także decyzję o nieudzieleniu absolutorium tzw. starej radzie oraz złożenie wniosku o upadłość firmy Vasco Projekt, w której SM "Śródmieście" ma 100 procent udziałów i która była odpowiedzialna za prowadzenie spółdzielczych inwestycji. Postanowiono poza tym o zobowiązaniu zarządu do ogłoszenia upadłości samej spółdzielni. Zgodnie jednak z przepisami prawa spółdzielczego, by ta ostatnia uchwała miała moc sprawczą, musi zostać powtórzona podczas spotkania, które może odbyć się nie wcześniej niż dwa tygodnie od pierwszego głosowania.

- Nie wykluczamy, że jeśli uda się nam w końcu zapoznać z dokumentami finansowymi spółzielni, podejmiemy inną decyzję niż upadłość - mówi Dariusz Trocha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany