Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa oblicza komara krwiopijcy

Bohdan Dmochowski
Ta przesympatyczna  jaskółka  dymówka wcina komary  tysiącami.
Ta przesympatyczna jaskółka dymówka wcina komary tysiącami. Paweł Łacheta
Jeśli ktoś własnoręcznie obija sobie lico i podskakuje, jakby przypalano mu pięty, nie dzwoń po ponurych specjalistów od zakładania kaftanów bezpieczeństwa. Ten dziwnie zachowujący się osobnik nie jest bowiem uciekinierem z psychiatryka, lecz ofiarą wściekłego ataku komarów. Wcześniej czy później ciebie też dopadną...

Ta przesympatyczna  jaskółka  dymówka wcina komary  tysiącami.

Wroga trzeba rozpoznać, zanim zaatakuje - brzmi jedna z armijnych złotych myśli. A że komarze szturmy są pewne jak amen w pacierzu, więc przyjrzyjmy się tym małym potworkom chłepcącym ciepłą krew. W Polsce występuje 47 gatunków komarów. Najgorszą sławą cieszy się widliszek. Ma 6-8 mm długości, duże oczy, owłosione czułki i jest szarobrunatny. Równie zajadły i nienasycony jest komar leśny i wszystkie pozostałe polskie komary. No i przestańmy ściemniać, że wredny komar to facet. Otóż tuczą się naszą krwią wyłącznie komarzyce! Mają one do spełnienia w ciągu kilkunastu dni życia jedno zadanie - zdobycie krwi niezbędnej do rozwoju jaj.

W Polsce występuje 47 gatunków komarów. Najgorszą sławą cieszą się widliszek oraz komar leśny.

Samce natomiast żywią się nektarem z kwiatów i czerwony płyn mają za nic. W powietrzu latają stadami. Kiedy więc widzimy nad głową kłębiące się i brzęczące zgromadzenie, nie wiejmy gdzie pieprz rośnie, bo to tylko słodkie chłopaki. Natomiast komary płci żeńskiej to miliony żywych pomp ssących. Zjadłyby nas żywcem, gdyby nie ich naturalni wrogowie - ryby, żaby, ważki i inne drapieżne owady wodne, chrząszcze oraz ptaki.

Więcej na ten temat w dzisiejszym, magazynowym wydaniu Expressu Ilustrowanego__

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany