Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa grille, cztery piwa czyli "Koko, Euro spoko"

rezerwowy pafka
Przemysław Jach
Utwór "Koko, Euro spoko" zespołu Jarzębina został wybrany na oficjalny przebój polskiej reprezentacji na EURO 2012. Piosenkę wyłonili widzowie podczas koncertu "Hit Biało- Czerwonych" w Warszawie.

I się zaczęło. Rozgorzała ogólnopolska dyskusja, czy to kicz czy prawdziwy przebój. W cieniu znalazły się powołania do kadry dokonane przez selekcjonera Franciszka Smudę.
Niektórzy mówią, że utwór przypomina... skrzek żab. Inni twierdzą, że zespół ludowy z Kocudzy nieopodal Janowa Lubelskiego zagrał na nosie zblazowanej artystycznej warszawce i pokazał jej, gdzie raki zimują. Na tle męczących się okropnie Wilków czy Maryli Rodowicz, emanujące wielką energią panie w wieku od 32 do 82 lat podbiły serca telewidzów.
Mój kolega twierdzi, że głosowali na nie faceci, którzy byli po drugim grillu i czwartym piwie. W takim stanie piosenka w ciągu 15 sekund zamienia się w prawdziwy przebój, a nucenie jej przy kolejnej butelce piwa staje się impulsem do chóralnego majówkowego śpiewania.
Przyznaję, mnie jakoś utwór nie przypadł do gustu. Moją ulubioną futbolową piosenką był hit sprzed trzydziestu lat "Uliczkę znam w Barcelonie, w uliczkę wyskoczy Boniek...". Klasy lidera Widzewa byłem zawsze pewien, marzyła mi się turystyczna wędrówka malowniczymi uliczkami stolicy Katalonii. Cóż, nie wszystkie marzenia się spełniają.
Teraz mam cichą nadzieję, iż nasza narodowa drużyna zagra tak, że na przebój Jarzębiny nikt nie będzie zwracał uwagi. Wszyscy skupią się na dobrej grze i zwycięstwach biało-czerwonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany