Krzysztof Krawczyk, słynny i popularny piosenkarz zmarł po zakażeniu koronawirusem
Krzysztof Krawczyk - legenda polskiej sceny muzycznej zmarł w wieku 74 lat. Artystę pokonał koronawirus, choć nie bezpośrednio. Piosenkarz zachorował na covid-19 i trafił do szpitala. Placówkę opuścił na Wielkanoc. Wielka Sobotę i Niedzielę Wielkanocną spędził z żoną Ewą.
Niestety jego stan zdrowia znów się pogorszył, artysta zaczął tracić przytomność, w poniedziałek trafił do łódzkiego szpitala WAM. Niestety nastąpiło zaostrzenie jego chorób współistniejących, artysty nie udało się uratować. Zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Został pochowany na cmentarzu w Grotnikach k. Zgierza.
Druga rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk urodził się w Katowicach, ale niemal całe swoje życie związany był z Łodzią. Po powrocie z USA kupił dom koło Grotnik, gdzie do śmierci mieszkał ze swoją ukochaną żoną Ewą. Artysta był za życia tytanem pracy. Obdarzony niezwykłym barytonem, był jednym z najciężej pracujących piosenkarzy.
Nagrał tysiące piosenek, dziesiątki z nich stały się przebojami wszech czasów, które do dziś są chętnie śpiewane przez wykonawców ze wszystkich gatunków muzycznych. Za życia porównywany do Elvisa Presleya, uchodził za bożyszcze kobiet. Rok przed śmiercią wydał swój ostatni album "Horyzont". W trakcie kariery śpiewał i nagrywał płyty z różnorodną muzyką od popu poprzez rhythm & bluesa, swing, soul, jazz, rock and rolla, country, tango, kolędy, piosenki i pieśni religijne aż po dance, folk, funky, reggae, muzykę cygańską i biesiadną.
Sławę i popularność przyniosły Krzysztofowi Krawczykowi występy z zespołem Trubadurzy. Jednak jego kariera nie zawsze była usłana różami. Artysta został głęboko doświadczony w czasie emigracji do USA. Wówczas na jego drodze stanęła młodziutka Ewa, która stałą się miłością jego życia i była z nim do ostatnich dni. Dwa lata po śmierci artysta ciągle należy do tych najchętniej słuchanych. Jego wizerunek ośmiokrotnie wykorzystano w programie rozrywkowym Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo" (jak podaje Wikipedia), a w piosenkarza wcielili się: Bilguun Ariunbaatar (wykonał utwór „Jak minął dzień”), Adam Fidusiewicz („Parostatek”), Monika Borzym („Ostatni raz zatańczysz ze mną”), Anna Guzik („Mój Przyjacielu”), Andrzej Młynarczyk w duecie z Joanną Lazer („Trudno tak [razem być nam ze sobą...]”), Łukasz Zagrobelny („Za tobą pójdę jak na bal”), Michał Meyer („Hej, sokoły”) i Andrzej Kozłowski („Chciałem być”).
18 marca 2021 decyzją Akademii Fonograficznej Związku Producentów Audio-Video, skupiającej ponad 1400 artystów wykonawców, twórców, profesjonalistów z branży fonograficznej oraz dziennikarzy muzycznych, przyznana została mu statuetka „Złotego Fryderyka” za całokształt osiągnięć artystycznych.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?