Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drużynie ŁKS brakuje charakteru

Jan Hofman
Andrzej Voigt
Andrzej Voigt Maciej Stanik
W ŁKS panuje jeszcze urzędowy optymizm, ale wiele wskazuje na to, że klub znów znalazł się w zapaści sportowo-organizacyjnej. Piłkarska drużyna jest w strefie spadkowej, a finanse futbolowej spółki są w opłakanym stanie.

Andrzej Voigt
Sytuacja jest niezwykle trudna i sensowne wydaje się pytanie, czy łódzki klub zdoła się jeszcze podnieść.
Pojawienie się nowych sterników spółki sprawiło, że w sercach kibiców znów zagościła nadzieja na lepsze jutro. Euforia fanów trwała krótko. Nie ma się jednak co dziwić, skoro prezes Andrzej Voigt, jako zamożny ponoć człowiek, zamiast sięgnąć do kieszeni i finansować najważniejsze sprawy, ogłosił zbiórkę pieniędzy na ŁKS. Apel prezesa o cztery miliony złotych z kasy miasta i trzy miliony od bliżej nieokreślonych przedsiębiorców trafił w próżnię, ale przede wszystkim wystawił na śmieszność sternika klubu. Przecież nie o takie zarządzanie piłkarskim interesem w klubie przy al. Unii chodziło. Ostatnio doszło nawet do tego, że przedmeczowe zgrupowania piłkarzy finansowali kibice zrzeszeni w Klubie 100 ŁKS.
Zawodzi także menedżer Piotr Świerczewski. Przed sezonem wydawało się, że były zawodnik znany z boiskowej waleczności i żelaznego sportowego charakteru, stworzy w ŁKS drużynę, która prezentować będzie na murawie podobne cechy. Niestety, nic takiego nie nastąpiło. Do zespołu z al. Unii trafiło wielu zawodników, ale nie widać, by ci chłopcy mieli zamiar umierać za ŁKS. By nie być gołosłownym posłużę się liczbą kartek, jaką ujrzeli ełkaesiacy w kluczowym dla nich spotkaniu sezonu z Zagłębiem.
Otóż sędzia pokazał żółty kartonik tylko jednemu łódzkiemu piłkarzowi i to za mocno wątpliwe przewinienie. To najlepiej obrazuje zaangażowanie drużyny w ratowanie klubu przed spadkiem do pierwszej ligi. Drużynie może zabraknąć umiejętności, ale nigdy charakteru.
Niedawno popularny "Świr" mówił o swojej armii zaciężnej: - Nauczyłem się żyć z trudnymi ludźmi, umiem z nimi walczyć i doprowadzę do sytuacji, że zrobią dla mnie wszystko. Jestem zdania, że ci piłkarze, których mamy, potrafią stworzyć silną drużynę. To ambitni zawodnicy i los ŁKS nie będzie im obojętny.
Wiele jednak wskazuje na to, że Świerczewski przecenił ich umiejętności, a także zdolność zaangażowania w wielką sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany