- Ceny niektórych produktów wzrosły 20 - 50 procent. A wielu jeszcze bardziej, bo kosztują, w porównaniu z lipcem zeszłego roku, nawet o 100 procent więcej - twierdzi.
Najbardziej dotkliwa dla klientów jest cena ziemniaków.
Rok temu kosztowały 1,20 - 1,50 zł za kilogram. Obecnie cena dochodzi do 2,50 zł , a nawet 2,80 zł. To ogromna podwyżka. Szokują również ceny popularnych rzodkiewiek, są wyższe nawet o 100 procent. Fasola w zeszłym roku, w lipcu, kosztowała 8 - 10 zł, teraz co najmniej 14 zł. Nieprawdopodobnie drogie są kalafiory, za które trzeba zapłacić co najmniej 3- 4 zł, również dwa razy więcej niż w lipcu 2018 roku. Według sprzedawców z targowisk ceny windują pośrednicy, bo marże sprzedawców są coraz niższe, ale ceny, chociażby na rynku przy ul. Zjazdowej, na tyle wysokie, że nie można już wiele zarobić.
Nie wszystko jednak zdrożało. Na rynku są bardzo tanie porzeczki i agrest. Rok temu kosztowały ponad 4 zł za kilogram. Teraz można je kupić już za 3 zł. Bardzo dobrą cenę mają także borówki oferowane za 11 - 12 zł/kg, a smakowite, soczyste mirabelki można kupić po 2 zł za kilogram.
Na razie drogie są tegoroczne jabłka, wczesne odmiany kosztują nawet 3,50 zł.
- Ale te ceny muszą spaść, bo za chwilę okaże się, że importowane owoce są tańsze. Kto kupi polskie jabłko, gdy za winogrona ma zapłacić zaledwie 6 zł? - zastanawiają się handlowcy.
Ceny w marketach zmieniają się jak w kalejdoskopie i trzeba wykazać sporo aktywności, by nie przepłacić. Wczoraj w jednym z sieciowych marketów paczkę prawdziwego masła można było kupić za 4,29 zł, tanio, bo rok temu to samo masło kosztowało ponad 6 zł. Podobnie kusząca była cena oleju rzepakowego, który kosztował 4,69 zł za litr, o złotówkę taniej niż w lipcu 2018 r.
Chociaż jest sezon na przetwory, ciągle tani jest cukier, można go kupić za 2,20 zł/kg. Wprawdzie rok temu był tańszy, bo w sklepach było go w nadmiarze i oferowano go poniżej 2 zł, ale podwyżka nie jest wysoka.
Bolesne dla domowego budżetu są ceny chleba. Są piekarnie, które sprzedają bochenek po 2 - 2,20 za bochenek, ale te które mają dobry chleb, w ciągu roku podniosły ceny o 40 - 60 groszy. Niby niewiele, ale jak się podliczy miesięczne wydatki na pieczywo dla rodziny, podwyżka jest dokuczliwa.
Najtrudniejsze do analizy są ceny mięsa. Drobiowe filety rok temu kosztowały 16 - 18 zł/kg. Teraz, w zależności od sklepu, można je kupić za 11 - 16 zł.
- Trzeba się naszukać, by znaleźć jednocześnie tanie, a do tego dobrej jakości. W sklepach firmowych ceny zmieniają się z dnia na dzień - opowiada Krystyna Roch, stała klienta Zielonego Rynku.
Podobnie jest ze schabem, który jest lubiany przez łodzian. Wczoraj, ten bez kości, w zależności od miejsca sprzedaży, kosztował od 14 zł/kg do nawet 22 zł/kg.
Niewątpliwie ceny rosną, a zakupy tańszych produktów wymagają więcej wysiłku niż latem 2018 r.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas