Dramatyczny wypadek na ul. Pabianickiej! "Kula ognia", wyrwany silnik, kierowca w szpitalu [zdjęcia]

- Stałem na czerwonym świetle, na środkowym pasie – mówi świadek całego zdarzenia, kierowca białej skody octavii. W pewnej chwili dostrzegłem we wstecznym lusterku światła pędzącego dziwnie skosem samochodu, usłyszałem potworny huk i zobaczyłem kulę ognia przed maską mojego auta.

Jak się okazało, nadjeżdżający z dużą prędkością citroen xsara prawdopodobnie wpadł w poślizg, zjechał na prawy pas ul. Pabianickiej, przeciął wąziutki trawnik, a następnie z ogromnym impetem uderzył w rosnące tam drzewo. W tym zapewne momencie z komory wyrwaniu uległ silnik, który natychmiast się zapalił i dosłownie przeleciał na drugą stronę czteropasmowej jezdni. Auto odbiło się od drzewa i zatrzymało kilkanaście metrów dalej, na potężnym słupie sygnalizatora.

Siła uderzenia musiała być ogromna, bo z kabiny samochodu wypadł również kierowca – znaleziono go ok. 30 metrów od rozbitego auta. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala im. Kopernika.

Na szczęście w doszczętnie rozbitym citroenie nie było pasażera. Stojące na skrzyżowaniu trzy inne samochody zostały tylko nieznacznie uszkodzone, podróżujące nimi osoby nie doznały żadnego uszczerbku.

Przez kilka godzin ruch aut od strony Pabianic odbywał się tylko jednym pasem. Przyczyny i przebieg wypadku ustala policja.