4 z 9
Poprzednie
Następne
Dramatyczna sytuacja łódzkich figlorajów. Zamknięto kilka punktów, właściciel są na skraju bankructwa
- Sala zabaw to ogromna inwestycja - mówi Wacław Brancewicz. - Dlatego daje sobie czas do 27 grudnia (terminu zakończenia lockdownu - przyp.red.). - Mam nadzieję, że w styczniu będziemy mogli znów się otworzyć.
Przypominamy, że przez trzy letnie miesiące właściciele sal zabaw i parków rozrywki musieli wprowadzić szereg obostrzeń. Stworzyć osobne wejście i wyjście dla obiektu (żeby wchodzący i wychodzący nie spotykali się), zarządzać przerwy techniczne (często przerywając toczącą się zabawę) na dezynfekcję powierzchni i wyposażenia, skrupulatnie pilnować zmiany skarpetek.