Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat! Polscy piłkarze ręczni przegrali olimpijski półfinał po dogrywce jedną bramką

Paweł Hochstim, Rio de Janeiro
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej mężczyzn zagra o brązowy medal igrzysk w Rio de Janeiro. Polacy po kapitalnym półfinale przegrali z Duńczykami po dogrywce.

- Czy wy myślicie, że my mamy taki scenariusz, który polega na tym, że lubimy gonić rywali? Chcemy grać inaczej, ale różnie bywa – mówił po jednym z meczów w Rio Krzysztof Lijewski. W zdecydowanej większości meczów biało-czerwoni muszą odrabiać straty i nie inaczej było z Danią. Zagra czy nie zagra?

W piątek, mimo brązowego medalu Oktawii Nowackiej w pięcioboju nowoczesnym to było główne pytanie zadawane sobie przez dziennikarzy. Chodziło oczywiście o Michała Jureckiego, który z pomocą sztabu medycznego walczy z kontuzją stawu skokowego. Jurecki jak zawsze wpisany był do meczowej kadry, ale kolejny raz przesiedział sześćdziesiąt minut na ławce. Jego koledzy znów musieli sobie radzić bez niego. P

oczątek był nerwowy, Polacy grali niedokładnie, a rywale bezbłędnie, przez co w 6. minucie prowadzili 4:1. Kibice, którzy przyzwyczajeni są do takich scenariuszy w meczach naszej kadry pewnie się tym nawet nie przejęli i słusznie, bo już po sześciu kolejnych minutach był remis. A później, już do końca pierwszej połowy – raz dwu, czy trzybramkowa przewaga Duńczyków, raz remis.

Groźnie zrobiło się na pięć minut przed końcem, gdy zespół trenera Gundmundura Gundmundssona prowadził czterema golami i miał piłkę w szybkim ataku, ale znakomicie spisał się Piotr Wyszomirski. Jeden z największych bohaterów ćwierćfinałowego spotkania z Chorwacją znów mecz zaczął na ławce, ale po kwadransie pojawił się na boisku i kolejny raz udowodnił doskonałą dyspozycję. Zatrzymana kontra to tylko jedna z wielu jego kapitalnych obron w pierwszej połowie. A pomoc bramkarza sprawiła, że na kilkanaście sekund przed końcem pierwszej połowy Karol Bielecki z karnego doprowadził do remisu. Szkoda tylko, że tego remisu nie dało się utrzymać, bo równo z końcową syreną Polaków z drugiej linii zaskoczył Kasper Sondergaard.

Do przerwy Dania prowadziła 16:15, a Polakom brakowało właściwie tylko jednego – goli Krzysztofa Lijewskiego. Skuteczny do bólu w spotkaniu z Chorwacją Lijewski do przerwy miał zerowy dorobek bramkowy. Ale w drugiej połowie wreszcie zaczął trafić i dzięki temu, a także kolejnym wyśmienitym interwencjom Wyszomirskiego Polacy po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, nawet dwubramkowe, a finał stał się jeszcze bliższy. Oczywiście, jak to w przypadku polskich piłkarzy ręcznych, nie mogło obejść się bez nerwówki, ale to, co stało się w Arenie Przyszłości w Rio de Janeiro przeszło najśmielsze oczekiwania, nawet jak na lubiących horrory polskich graczy. Dziesięć minut bez gola kosztowało biało-czerwonych stratę prowadzenia. Strzelecką niemoc przerwał dopiero Kamil Syprzak, co ciekawe, w sytuacji, gdy Polacy grali w osłabieniu. A później już równa walka - gol za gol - do samego końca.

Na trzy minut przed końcem meczu Polacy po rzucie Syprzaka prowadzili 24:23. Niestety, zgubiona piłka w ataku, a później karny skutecznie egzekwowany przez najlepszego wśród Duńczyków Mikkela Hansena dał prowadzenie Duńczykom jednym golem. Wydawało się, że jest już po meczu, gdy Michał Daszek wykonał rzut życia. Trzy sekundy przed ostatnią syreną fenomenalnym rzutem z biodra doprowadził do dogrywki.

Niestety, to było ostatnie nasze cudowne chwile w tym meczu, bo Landin przez pierwsze cztery minuty zatrzymał dwa świetne rzuty Polaków, a jego koledzy odskoczyli na trzy gole. Wyszomirski nie umiał już znaleźć sposobu na Mortena Olsena i Mikkela Hansena i biało-czerwoni nie dogonili rywali. Przegrywając po pierwszej części dogrywki 26:29 nie mieli już marginesu błędu i potrzebowali cudotwórcy w bramce. i choć Wyszomirski zbliżał się do tej roli, to jednak w ataku nie udało się rzucić potrzebnej liczby bramek. Zabrakło jednej... W drugim półfinale Francja pokonała, też po zaciętym meczu, Niemców 29:28.

W niedzielę o godz. 15.30 czasu polskiego biało-czerwoni zagrają o brąz z Niemcami, a o 19 rozpocznie się finał Francja - Dania. Polska – Dania 28:29 (15:16, 25:25) Polska: Szmal, Wyszomirski – Lijewski 3, Jachlewski, Krajewski 1, Bielecki 7, Wiśniewski 1, Bartosz Jurecki 1, Jurkiewicz 4, Syprzak 5, Daszek 5, Kus 1, Szyba. Trener: Tałant Dujszebajew. Dania: Landin 1 – Christiansen 4, Mensah Larsen, Mortensen 2, Noddesbo, Svan 1, Rene Toft Hansen 1, Mollgaard Jensen, Sondergaard 3, Henrik Toft Hansen, Mikkel Hansen 10, Olsen 7, Damgaard Nielsen. Trener: Gundmundur Gudmundsson.

ILE POLACY MAJĄ MEDALI W RIO 2016? ILE MAMY MEDALI W RIO? POLSKIE MEDALE NA OLIMPIADZIE

STARTY POLAKÓW NA OLIMPIADZIE W RIO 2016. KIEDY WYSTĘPY POLAKÓW, KIEDY STARTUJĄ POLACY
Numery kierunkowe w Polsce
ŻYCZENIA URODZINOWE. KRÓTKIE, ŚMIESZNE ŻYCZENIA URODZINOWE SMS

ZOBACZ TEŻ FILM Jaka będzie pogoda w weekend (autor x.news/TVN Meteo Active)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany