Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Double-double Gortata

(sf)
Marcin Gortat
Marcin Gortat Paweł Łacheta
Zaledwie 33. proc. skuteczność oraz 21 popełnionych strat to dwa najważniejsze czynnik, które wpłynęły na porażkę Phoenix Suns z Denver Nuggets (92:109).

Marcin Gortat zanotował double-double w postaci 10 punktów (4/13 z gry) i 14 zbiórek. Dla łodzianina to piąte double-double w lutym.
Gortat nie został wybrany przez ekspertów do udziału w tegorocznym Meczu Gwiazd rozgrywanym w Orlando, w którym przecież spędził sporą część kariery. Nasz zawodnik uważa, że jest w stanie osiągnąć najwyższy poziom.
"Polish Hammer" znalazł się za plecami dwóch innych środkowych, którzy będą reprezentowali Konferencję Zachodnią w All-Star Game - Andrew Bynuma i Marca Gasola. Polski koszykarz w wywiadzie dla lokalnego dziennika Tucson Citizen powiedział, że wcale nie uważa, aby nie zasługiwał na występ.
 Marcin Gortat
- Potrzebuję przynajmniej dwóch lat gry, żeby uważano mnie za środkowego, który może dominować grę i wykręcać dobre statystyki. Wierzę, że mogę osiągnąć poziom Andrew i Marca. To tylko kwestia ciężkiej pracy. Pominięcie będzie dla mnie tylko motywacją na nadchodzące lata. Muszę ciężko pracować. Jestem stuprocentowo pewien, że jeżeli będę nadal grał tak, jak gram od roku, a może nawet lepiej, zostanę wybrany. Muszę jednak pracować dłużej i ciężej, by to osiągnąć. To nie przyjdzie samo po 25-30 dobrych meczach.
Marcin Gortat podkreśla, że statystycznie puka już do czołówki i ma bardzo porównywalne "cyfry" do hiszpańskiego centra Memphis Grizzlies. Jak wspomina, musi długo budować swoją markę, by wreszcie wystąpić w Meczu Gwiazd

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany