Właśnie okazało się, że z budżetu (a więc z podatków łodzian) 11,7 mln zł trafi do Portu Lotniczego Łódź oraz do Miejskiej Areny Kultury i Sportu. Chodzi o pokrycie ich strat.
Znawcy tematu twierdzą, że nie są to pierwsze miliony przekazane w tym roku obu spółkom, a być może nie ostatnie.
Na pewno sportowe środowisko może patrzeć z zazdrością na taką troskliwość i dobroczynność miejskich władz. Życie pokazuje, że sport, choć również musi się mierzyć z olbrzymimi wyzwaniami covidowych czasów, odnosi jednak sukcesy, ale nie może liczyć na takie wspaniałe gesty najważniejszych ludzi w magistracie.
Pewnie siatkarkom ŁKS (brązowe medalistki mistrzostw Polski), rugbystom Master Pharm Rugby (wicemistrzowie kraju) czy piłkarkom nożnym TME UKS SMS (srebrne medale MP) jest najzwyczajniej w świecie przykro, że ich trud, zaangażowanie i wysiłek, nie obchodzą nikogo w budynku przy ul. Piotrkowskiej 104.
Pewnie nawet symboliczne premie od miasta, choćby drobne prezenty, czy też okolicznościowe spotkanie, byłyby sygnałem dla zawodników, trenerów i działaczy, że są ważnym elementem miejskiej społeczności, łódzkiej rodziny, podobnie jak dobrze opłacani kierownicy, dyrektorzy i prezesi miejskich spółek.
Niestety, władz Łodzi nie stać na taki gest!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?