Dorota Szelągowska nie lubi niedziel. Wiemy, dlaczego?

42-latka zajmuje się dekoracją wnętrz i swoje osiągnięcia prezentuje w jednej z komercyjnych telewizji. Niedawno udzieliła wywiadu Magdzie Mołek w jej programie „W moim stylu”. Powiedziała, że przyjmuje leki antydepresyjne oraz opowiedziała o czasach, w których zmagała się z atakami paniki.
Nie zabrakło też wątku damsko-męskiego. Szelągowska szczerze przyznała, że zazwyczaj jej związki kończyły się niepowodzeniem. Wyznała, że w relacji z partnerem zawsze czuła się jak „współlokatorka”. - I jakoś tak jest, nie wiem, że całe życie żyłam trochę jak współlokatorka - mówiła. - Najpierw z moją mamą, potem w moim najdłuższym związku w życiu. Ja się zastanawiam, czy ja potrafię dzielić z kimś życie. (...)
Nie lubię niedzieli na przykład, bo niedziela jest takim momentem, kiedy czuję samotność. Ale z drugiej strony bardzo lubię swoje samostanowienie. Jakąś tęsknotę na pewno w sobie mam, ale też nie zabiegam i nie poszukuję.