Ta zmiana trasy obowiązuje w obu kierunkach.
To zapowiedź remontu torów, który w drugiej połowie marca ma być prowadzony na skrzyżowaniu Przybyszewskiego/Kilińskiego. Ale nie jest to obiecywana od dawna gruntowna modernizacja, lecz tylko doraźna naprawa, która pozwoli na utrzymanie ruchu tramwaju na tym skrzyżowaniu. Modernizacja ma być przeprowadzona dopiero w przyszłym roku.
– Torowisko jest tam w fatalnym stanie. Ostatni raz prace były tam prowadzone 30 lat temu – mówi Agnieszka Magnuszewska, rzecznik MPK. – Szyny są popękane, odpadają ich części oporowe, niedawno uszkodzeniu uległa główka jednej z szyn. Pozapadane są tory, a o nawierzchni ulicy lepiej nie wspominać.
Tory są tak zużyte, że na łukach nie mogą się minąć dwa tramwaje – muszą przejeżdżać wahadłowo i dają radę je pokonać tylko stare Konstale 805 i niemieckie wagony GT. Ani Pesy, ani Cityrunnery tamtędy nie przejadą.
Zarząd Dróg i Transportu poinformował, że pierwszy etap prac nie spowoduje dużych problemów w ruchu na tym skrzyżowaniu. Ale później roboty będą prowadzone już na samym skrzyżowaniu. Wtedy zmienionymi trasami pojadą tramwaje linii 1,5, 7 i 14. Wycofana zostanie „szóstka”.
W trzecim etapie przez skrzyżowanie tramwaje w ogóle nie będą kursować. Wprowadzona zostanie komunikacja zastępcza. O terminach i zakresie zmian napiszemy, gdy ZDiT poda szczegółowy harmonogram prac.
W marcu zostanie natomiast wyłoniony wykonawca, który ma kompleksowo przebudować ul. Przybyszewskiego od pl. Reymonta do skrzyżowania z ul. Kilińskiego, wraz z torami i przystankami. Ale na samo skrzyżowanie przetarg jeszcze nie został ogłoszony.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?