Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze w Pabianicach. Księża włączają się do akcji miasta

(pat)
Dopalacze
Dopalacze Łukasz Kasprzak
Księża z Pabianic włączą się w miejską kampanię przeciwko dopalaczom. Podczas mszy będą mówić o zagrożeniach i apelować, aby rodzice baczniej obserwowali swoje dzieci. To wspólna inicjatywa Urzędu Miejskiego i duchowieństwa. Magistrat co dwa tygodnie planuje akcję w innej parafii.

Pierwsza zostanie przeprowadzona już w najbliższą niedzielę, 19 kwietnia, na największym pabianickim osiedlu Bugaj, przed kościołem Miłosierdzia Bożego, w pobliże którego przeniósł się niedawno sklep z dopalaczami. Po mszach będą rozdawane ulotki z informacjami, jakie zachowania powinny zaniepokoić rodziców i gdzie szukać pomocy.
Dopalacze w sprzedaży w Łodzi
– To część prowadzonej przez nas kampanii „Postaw na rodzinę”, przeciwko uzależnieniom i przemocy – mówi Monika Szewczyk, naczelnik wydziału spraw społecznych i gospodarczych w Urzędzie Miejskim. Skierujemy też ankiety do szkół, dla rodziców i uczniów, nacelowane na dopalacze, żeby poznać skalę problemu i zmierzyć się z nim.

Między innymi w oparciu o ankiety powstanie program edukacyjny adresowany do dzieci i młodzieży. Już w tej chwili w rozmaitych placówkach i instytucjach pabianiczanie podpisują ulotki z apelem o mądre i dobre prawo, mające zapobiec handlowi śmiercią.

– Tylu sklepów z dopalaczami, co w województwie łódzkim, nie ma nigdzie w Polsce. Tylko w Pabianicach są cztery, o których wiadomo – dodaje pani naczelnik. – Straż miejska naliczyła aż 180 osób, które w ciągu zaledwie kilku godzin weszły do jednego z nich. Rozpowszechniła się sprzedaż z ręki i dystrybucja dopalaczy poza sklepami oraz przez internet.

W ubiegłym tygodniu do pabianickiego magistratu przyjechał jako ekspert Przemysław Biliński, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Kopernika w Łodzi. Na spotkaniu z udziałem władz miasta omawiano działania, mające ukrócić biznes z dopalaczami.

– Trzeba ostrzegać przed nimi jak najwcześniej, już w przedszkolu, tak samo jak prowadzi się edukację prozdrowotną czy żywieniową – twierdzi Przemysław Biliński. – Muszą być stałe przestrogi. Jedyna rada to zrobić koalicję na rzecz walki z dopalaczami, edukować z różnych poziomów, przez różne osoby i różne formy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany