Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze spod lady i z sieci. Nielegalny interes nadal kwitnie

(aa)
Zamówienie dopalaczy z internetu zajmuje kilka minut i jest niemal całkowicie bezpieczne.
Zamówienie dopalaczy z internetu zajmuje kilka minut i jest niemal całkowicie bezpieczne. Łukasz Kasprzak
Mimo wprowadzonego przed dwoma laty zakazu handlu dopalaczami, w Łodzi działa co najmniej kilkanaście punktów, które nadal je sprzedają. O ich działalności nie informują szyldy ani reklamy.

Funkcjonują one najczęściej pod przykrywką sklepów "ze śmiesznymi rzeczami" lub artykułami dla dorosłych.
Zakazane środki można też bez problemu zamówić przez internet.

Dopalacze spod lady
- Od początku roku zamknęliśmy już trzy placówki, które sprzedawały dopalacze na terenie Łodzi - mówi Ewa Krawczyk, rzecznik Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - Handlowały środkami zastępującymi substancje prawnie u nas zakazane.
Choć trzy punkty zostały zamknięte, zamiast nich natychmiast pojawiło się kilka innych, które oferują spod lady trefny towar.
- By nabyć dopalacze, trzeba najczęściej podać odpowiednie hasło lub przyjść z kimś zaufanym, kto regularnie dokonywał zakupów - wyjaśnia jeden z klientów.

- Sprzedawcy boją się wpadki, rzadko sprzedają towar obcym. Ceny wahają się od 10 - 15 zł za zioła do palenia do około 50 złotych za proszki do wąchania lub tabletki i pigułki.
O jednym z takich sklepów, który znajduje się centrum miasta, pisaliśmy kilka dni temu na łamach "Expressu Ilustrowanego". Podczas sprzedaży dopalacza spod lady ekspedientka zapobiegawczo informuje, że przeznaczony jest tylko... dla kolekcjonerów i nie nadaje się do spożycia.

Trucizna z internetu
O ile stacjonarne sklepy stosunkowo łatwo sanepidowi namierzyć i skontrolować, to handlu kwitnącego w internecie nie kontroluje już nikt.
- Witryny i firmy prowadzące taką działalność są zarejestrowane z reguły w krajach, gdzie sprzedaż takich używek jest dozwolona, np. w Czechach. Nie możemy prowadzić przeciwko nim postępowania, są poza naszym zasięgiem - dodaje Ewa Krawczyk.
By kupić dopalacze przez internet, wystarczy wejść na jedną z kilkudziesięciu polskojęzycznych witryn, które je oferują. Przed zakupami konieczne jest podanie imienia, nazwiska i adresu. W jednym ze sklepów dostępna jest opcja, dzięki której można kupić dopiero opracowane środki chemiczne. Ich nazwy ograniczają się do symboli, a zamiast zdjęć używek umieszczono rysunki imitujące wiązania chemiczne.
Wszystkie dostępne środki są starannie opisane. Pod każdym znajduje się informacja, że używka nie jest artykułem spożywczym i służy jedynie do celów kolekcjonerskich...

Od detalisty do hurtownika

Ceny specyfików są różne. Dla detalistów wahają się one pomiędzy 10 a 250 złotymi za paczkę (1 lub dwa gramy) ziół lub proszków.
Niektóre z portali wprost proponują pośrednictwo w rozprowadzaniu niedozwolonych substancji na terenie kraju. Kuszą przy tym ogromnymi upustami (ponad połowa ceny) i możliwością dodatkowego zarobku. Nie mówią jednak nic o wysokich grzywnach i mandatach, jakie grożą w razie wpadki.

Kurierem pod drzwi
Gdy wpłata zostanie zaksięgowana na koncie sprzedawcy, ten wysyła towar pod wskazany adres. Najczęściej kurierem.
- Paczka jest dobrze opakowana, by nie pękła podczas podróży oraz by nikt z zewnątrz nie miał do niej dostępu - mówi Tomek, student, który od blisko dwóch lat zamawia dopalacze przez internet. - Jest niepozorna, a jedyną osobą, która może ją odebrać, jestem ja, więc nie ma możliwości, by ktoś z rodziny dowiedział się, co jest w środku.

PRZECZYTAJ TEŻ:
Dopalacze ciągle w sprzedaży. Można je kupić w Łodzi mimo zakazu

PiS: potrzebna nowa ustawa, która wyeliminuje dopalacze

"Express" wytropił tajny sklep z dopalaczami

Mundurowi w sklepie z dopalaczami

***
Każdego miesiąca na oddział toksykologii łódzkiego szpitala Instytutu Medycyny Pracy trafia kilkanaście osób, które zatruły się dopalaczami. Główne dolegliwości, na które narzekają, to zawroty głowy, wymioty, gwałtowne skoki ciśnienia, niekontrolowane ruchy kończyn. Są pobudzone, rozbite, często agresywne. Niestety, bardzo trudno jest im pomóc. Trudniej nawet niż pacjentom po zażyciu twardych narkotyków.
- Osoby, które trafiają do nas po dopalaczach, najczęściej nie mają pojęcia, jakie substancje zażyły. To powoduje, że niezwykle ciężko znaleźć antidotum na ich dolegliwości - mówi dr Paweł Czerniak z Instytutu Medycyny Pracy. - Czasem nasza pomoc ogranicza się do tego, by cierpliwie czekać, aż miną objawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany