Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokumenty licencycjne ŁKS dotarły dzięki... kibicom

(bap)
Gdyby nie kibice ŁKS nie dostarczyłby dokumentów licencyjnych do PZPN.
Gdyby nie kibice ŁKS nie dostarczyłby dokumentów licencyjnych do PZPN. Paweł Łacheta
Trudno o optymizm przed zaplanowanym na wtorek posiedzeniem Komisji Odwoławczej PZP ds. licencji, na którym ponownie rozpatrywany będzie wniosek ŁKS.

Co prawda niedawno prezes Andrzej Voigt triumfalnie ogłosił podpisanie ugody z ZUS, ale sytuacja w klubie jest tak zła, że niewiele brakowało, by dokumenty do siedziby PZPN nie zostały dostarczone na czas.
30 czerwca większości pracownikom skończyły się umowy z klubem i nic dziwnego, że nikt z nich nie chciał udać się do Warszawy. Do tego w klubowej kasie nie było pieniędzy nawet na bilet kolejowy.
Pomogło Stowarzyszenie Kibiców ŁKS, którzy zapłacili za paliwo i namówili jednego z pracowników klubu, by zawiózł niezbędne dokumenty. Wygląda na to, że sytuacja klubu z al. Unii jest gorsza niż zła. Naprawdę trudno być dobrej myśli przed wtorkową decyzją przedstawicieli PZPN.
Gdyby nie kibice ŁKS nie dostarczyłby dokumentów licencyjnych do PZPN.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany