Doda w akcji w Wietnamie. Znów o niej głośno. Nie wpuścili Dody na śniadanie w hotelu. Co się stało?

- Ego jest jak kurz w Twoich oczach. Bez oczyszczenia tego kurzu, nie możemy nic widzieć wyraźnie, dlatego wyczyść ego i zobacz świat. Zatem ego to nic innego, jak to, co myślimy o sobie, zbiór przekonań o nas, który składa się na odpowiedź na pytanie „Kim jestem?”.

Od dawna wiadomo, że osoba z wielkim ego podziwia siebie w przesadzony sposób. Często do tego stopnia, że rozwija cechy narcystyczne i ma zniekształconą wizję świata. Wielkim problemem takich ludzi jest to, że uważają się za lepszych od innych, są przekonani, iż są doskonali i że wszystko, co robią, jest idealne, wspaniałe, świetne, znakomite, cudowne, idealne, olśniewające, rewelacyjne, zjawiskowe itd. itp.

No właśnie w tym miejscu dochodzimy do sedna sprawy, czyli Dody.
Informowaliśmy już wcześniej, że piosenkarka przebywa na zasłużonym urlopie w Wietnamie, co oczywiście dokładnie dokumentuje w sieci.

Ostatni wpis mógł, a właściwie jednak chyba nie powinien, zaskoczyć. Dorota Rabczewska poinformowała, że obsługa hotelowej restauracji, jak przyznała jednej z najlepszych, w jakich kiedykolwiek była, nie wpuściła jej na śniadanie. Powód? Dla niej błahy - niestosowny strój.

Doda tak to skomentowała:

- Po co te głupie pytania? Zostałam poproszona o zmianę outfitu, ponieważ panie na śniadaniu nie są w stanie skupić się jednocześnie na jedzeniu i na waleniu swoich mężów w łeb, żeby na mnie nie patrzyli.

Nie dodamy już nic więcej...

Co to jest outfit? Sam wyraz to połączenie dwóch słów z języka angielskiego - out, czyli „na zewnątrz” oraz „fit” - dopasowanie. To przemyślany strój, dobrze dobrany do okazji i sylwetki osoby, która go nosi.