Prowadzący w tabeli widzewiacy zmierzą się w Łodzi ze Skrą Częstochowa 3 czerwca (w środę, 19.10).
Jest więc oczywiste, że przygotowania czterokrotnych mistrzów Polski do tego starcia wkraczają w decydującą fazę. Przede wszystkim wypada mieć nadzieję, że żaden z zawodników w drużynie lidera nie dozna kontuzji. Zmagania o punkty zapowiadają się na niezwykle intensywne, potrzebna więc będzie maksymalnie szeroka kadra.
Środkowy pomocnik Widzewa Adam Radwański również jest pod wrażeniem upływającego czasu, czemu dał wyraz w rozmowie z klubowym radiem Widzew.FM.
- Nie spodziewałem się, że to tak szybko minie. Dopiero co każdy z nas zaczął z powrotem treningi na boisku. To już czuje się w szatni. Teraz trzeba zwracać szczególną uwagę na odżywianie, regenerację. Trzeba się pilnować, żeby po prostu być dobrze przygotowanym. Od początku trener mówił nam, że szykujemy się pod ten konkretny mecz i trenujemy właśnie pod kątem Skry. To też dla mnie jest spotkanie, w którym będę chciał udowodnić że mogę zagrać lepiej, bo spotkanie w Częstochowie mi nie wyszło - stwierdził Radwański.
W poniedziałek podopieczni trenera Marcina Kaczmarka spotkali się na Łodziance. Indywidualnie pracowali Przemysław Kita i Krystian Nowak. Przez większą część zajęć wokół boiska biegał Radwański, o czym poinformował portal widzewtomy.net. Dzisiaj zespół znów będzie trenował na Łodziance.
Powstała Superliga, UEFA zbanuje kluby?