Do Łodzi wróciła zima. Ulice i chodniki zamieniły się w lodowiska ZDJĘCIA

W Łodzi za oknem zrobiło się biało. W nocy z niedzielę na poniedziałek (z 5 na 6 marca) chwycił ostry mróz. I wszystko wskazuje na to, że taka aura utrzyma się przez najbliższe dni. Biały puch - nawet ten trzeszczący pod butami z powodu mrozu - ma oczywiście swoje uroki, ale policja przypomina, że zimą trzeba szczególnie uważać na drogach. Zwłaszcza, gdy jest bardzo ślisko.

- Najważniejsze to ściągnąć nogę z gazu. Prędkość jest wciąż najczęstszą przyczyną wypadków, a brawurowa jazda połączona z trudnymi warunkami panującymi na drodze, to gotowy przepis na tragedię - twierdzą policjanci.

Śnieg w Łodzi zaczął sypać w niedzielę około godz. 10 i błyskawicznie pokrył jezdnie, chodniki, gałęzie drzew i dachy kamienic. A, że była niedziela, to do odśnieżania nikt za bardzo się nie garnął. Wieczorem, gdy temeperatura spadła poniżej zera, łódzkie ulice i chodniki zamieniły się w lodowiska (zwłaszcza te mniej uczęśzczane). Z dużą ostrożnością poruszali się piesi, a kierowcy zdejmowali nogę z gazu. Podobna sytuacja na drogach panuje w poniedziałek (6 marca). Nadal jest ślisko i niebezpiecznie. Uważajcie na siebie.

- Z uwagi na spadającą temperaturę na ulice wyjeżdża właśnie 97 pługopiaskarek. Będą sypać śnieg... - informuje Monika Pawlak z Urzędu Miasta Łodzi.

Jak twierdzą meteorolodzy, wiosna przyjdzie do Łodzi dopiero w połowie marca. Wtedy temperatura ma wzrosnąć do kilkunastu stopni.