Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długowieczność dzięki... czerstwym bułkom! Pani Janina ma 100 lat! Najlepszego... [zdjęcia]

(izj)
Łukasz Kasprzak
Janina Wierzchowska mieszkająca w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Legionów na Bałutach będzie świętować jutro setne urodziny. Dostojna jubilatka urodziła się w Sieradzu jako jedna z sześciorga rodzeństwa (miała dwóch braci i trzy siostry). Już jako kilkuletnia dziewczynka przyjechała wraz z rodzicami do Łodzi. Ci przeprowadzili się tutaj za pracą. Całą rodziną zamieszkali we wspomnianej kamienicy przy ul. Legionów.

W Łodzi pani Janina poznała męża Tadeusza, który był maszynistą. Jubilatka niemal nie pracowała z kolei zawodowo. Jedynie w okresie II wojny światowej została zmuszona do pracy w nieistniejących już zakładach tkackich ulokowanych na rogu al. Kościuszki i ul. Struga. Poza tym okresem opiekowała się dziećmi i domem. Ma dwie córki, troje wnucząt i pięcioro prawnucząt.
- Babcia (tak do jubilatki zwracają się wszyscy członkowie rodziny – przyp. red.) jest bardzo samodzielna – mówi Barbara Rojek, teściowa jednej z wnuczek pani Janiny. - Mieszka sama. Sama rąbie drewno na opał do pieca kaflowego, bo w kamienicy, w której mieszka, nie ma ogrzewania z sieci. Sama pierze, robi zakupy i sama sobie gotuję. Przy tym bardzo się nami wszystkimi opiekuje. Potrafi np. wstać o świcie, pojechać na rynek na pl. Barlickiego, kupić 5 kg ziemniaków i dwie główki kapusty i je do nas przywieść.

Flota Świnoujście - Widzew Łódź [RELACJA NA ŻYWO, początek meczu godz. 16]

- Z wieszaniem firanek już sobie sama nie radzę – mówi jubilatka. - W kamienicy mieszkania są bardzo wysokie. Do tej pory używałam więc stołu, stawiałam na nim krzesło i na niego wchodziłam. Teraz już się trochę boję.
Jubilatka, mimo sędziwego wieku, czuje się dobrze. Uskarża się jedynie na gorszy słuch. Pytana o receptę na długowieczność odpowiada:

- Nie wiem, co ja takiego zrobiłam, że dożyłam takiego wieku. Nigdy nie stosowałam żadnej diety. Jem wszystko, bez wyjątku. W szczególności uwielbiam słodkie bułki, ale konieczne czerstwe, a nie takie świeże. Nigdy nie paliłam papierosów, a kieliszeczek alkoholu wypijam wyłącznie okazjonalnie.
Na niedzielę zostało zaplanowane uroczyste świętowanie w gronie rodzinnym w mieszkaniu u jubilatki. Będzie w sumie ponad 20 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany