Chociaż Marcin Gortat rozgrywał jeden z najlepszych meczów w sezonie ostatnie minuty obejrzał z ławki rezerwowych. Philadelphia 76ers pokonali Phoenix Suns 104:101 - podaje onet.
Duże pretensje po meczu można mieć do trenera Alvina Gentry'ego. Szkoleniowiec w czwartej kwarcie nie skorzystał ani przez chwilę z Marcina Gortata, który po przerwie złapał właściwy rytm gry i kilkukrotnie bezlitośnie ograł centra rywali Spencera Hawesa.
Ostatecznie łodzianin zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów (7/11 za 2, 4/5 za 3), 7 zbiórek (1 w ataku), dwóch asyst i jednego zablokowanego rzutu. Dla Gortata był to już 134. mecz z rzędu od momentu pozyskania go przez Słońca i 90. z rzędu w pierwszej piątce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?