– Taki scenariusz był do przewidzenia – twierdzi Bogusław Adamski, prezes Łódzkiego Okręgowego Związku Siatkówki.
– Nie można bowiem budować drużyny złożonej z samych gwiazd. Muszą w niej być również robotnice od tzw. czarnej roboty. Do tego nasz gwiazdorski zespół uśpiły łatwe zwycięstwa nad Szwajcarią i Hiszpanią po 3:0. Polki do tego decydującego boju przystąpiły zbyt pewne siebie, a więc bez odpowiedniej motywacji i maksymalnego zaangażowania. To niestety było widać.
Teraz musimy budować drużynę od podstaw i na ewentualne sukcesy będziemy musieli poczekać kilka ładnych lat.
Na marginesie dodam, że PZPS cierpi chyba na nadmiar pieniędzy, ponieważ przygotował do sprzedaży tylko po 7 tys. biletów na każdy dzień, a chętnych do obejrzenia imprezy było o wiele więcej. Nic więc dziwnego, że kibice odchodzili od kas rozgoryczeni.