Detektyw Krzysztof Rutkowski jednak nie stanie przed sądem. Prokuratura wycofała akt oskarżenia

Jak podał na stronie internetowej portalu Patriot.24, Prokuratura Okręgowa w Łodzi wycofała z Sądu Rejonowego na Polesiu akt oskarżenia, uznając, iż materiał dowodowy nie daje do tego podstaw. Rutkowski twierdzi, że stało się to po interwencji Prokuratora Generalnego, Zbigniewa Ziobry.

Przypomnijmy, że zarzuty ten postawiła Rutkowskiemu prokuratura na Polesiu, gdy próbował – jak sam mówi – dokonać obywatelskiego ujęcia Wioletty J., oszustki udającej sędzię i wyłudzającej od łodzian, w tym od jego znajomego, pieniądze. Rutkowski powiadomił policję o miejscu pobytu kobiety i przez telefon podawał funkcjonariuszom trasę, którą się przemieszczała po Łodzi.

– Za moje działanie na rzecz poprawy wspólnego bezpieczeństwa śledczy postawili mi zarzuty i chcą mnie skazać. A fałszywa sędzia pokazała im swoje dyżurne zaświadczenie lekarskie, że rzekomo jest chora psychicznie i powołując się na Covid-19 nie stawia się na specjalistyczne badania. Skutkiem tej manipulacji jest zawieszenie przez łódzką prokuraturę śledztwa wobec niej – mówił Rutkowski podczas konferencji na początku września br., gdy akt oskarżenia trafił do sądu. – Stronnicze podejście prokuratora rejonowego z Polesia oraz zastępcy naczelnika wydziału dochodzeniowo-śledczego III komisariatu doprowadziło do absurdu: w Polsce nikt nie miałby prawa do zatrzymania obywatelskiego sprawcy, który na jego oczach dokonuje przestępstwa na szkodę innych osób lub rozpoznanego sprawcy już dokonanych przestępstw – dodał.