Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deszczowy czerwiec, ale wody ciągle za mało. Czy warto zbierać deszczówkę? Jak to robić nawet w bloku?

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Grzegorz Gałasiński
Aż 17 litrów wody na metr kwadratowy spadło wczoraj (środa 24.06) po południu w czasie nawałnicy jaka przeszła nad Retkinią. To tegoroczny opadowy rekord. Bo choć pada niemal przez cały czerwiec, a przez ostatni tydzień każdego dnia notowane są opady to ich ilość jest raczej symboliczna. W czasie pierwszego letniego weekendu, gdy wydawało się, że lało przez dwa dni non stop stacja meteo na Lublinku zanotowała poziom opadów na zaledwie 2 mm (w sobotę 20.06) i 1,4 mm (21.06) wody. Po wielomiesięcznej suszy to zaledwie kropla.

Z deszczu najbardziej cieszą się rolnicy, działkowcy i właściciele przydomowych ogrodów. Dla nich naturalne opady to nie tylko piękne rośliny, obfite zbiory warzyw i owoców, ale też oszczędność. Jeśli woda nie leci z nieba rośliny trzeba podlewać wodą z sieci. A ta tania nie jest. Kiedy więc mamy suszę o swoje portfele martwią się wszyscy miłośnicy roślin. Jedyny sposób to gromadzenie deszczówki.

Krajowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców wydał specjalne zalecenia w sprawie oszczędzania wody w Rodzinnych Ogrodach Działkowych, które przezywają swój prawdziwy renesans. Okazuje się, że dobrze zamontowany system rynn odprowadzający wodę do specjalnych zbiorników na deszczówkę pozwala zebrać rocznie nawet 24 tysiące litrów darmowej wody. To bilans w przypadku standardowej altany działkowej o powierzchni 35 metrów kwadratowych. W przypadku domku jednorodzinnego ta wartość rośnie.
- Moi dziadkowie, którzy mieli działkę na Retkini już od lat 80 zawsze zbierali deszczówkę - mówi Jowita Grzelka z Nowosolnej. - Kiedy sama kupiłam działkę w ROD, natychmiast zainstalowałam system gromadzenia deszczówki. Tylko, że sąsiedzi posądzali mnie o plagę komarów, bo się lęgły w mojej beczce. A ja zabezpieczyłam ją specjalnymi siatkami, żeby te małe insekty nie mogły składać jaj.

Beczki i zbiorniki na deszczówki zaczęły znikać z działek w ostatnich latach, gdy zmieniali się ich właściciele. Na miejsce starych, doświadczonych działkowców przyszli nowi, młodzi, dla których najważniejszy jest trawnik i trampolina dla dzieci. Dlatego wśród zaleceń Związku Działkowców jest zamiana trawników na łąki kwietne i obsadzanie rabat roślinami sucholubnymi jak rozchodniki okazałe, czy trawy, a także ściółkowanie roślin, dzięki czemu ziemia długo zatrzymuje wilgoć.

Zbieranie deszczówki to jedyny sposób na ratowanie ogrodu w okresie suszy. W sklepach ogrodniczych i centrach przemysłowo -budowlanych można kupić odpowiednie zbiorniki na wodę. Można zbierać do nich wodę opadową lub doprowadzić do nich rynnę z dachu. Zbiorniki mają po kilkaset metrów sześciennych pojemności (do 3 tysięcy) i specjalne kraniki do pobierania wody. Prostym sposobem jest też ustawienie wiader, do których kapie woda. Trzeba je jednak przelewać do większego zbiornika, bo po opadach, gdy robi się gorąco woda paruje i tracimy cenną deszczówkę. Ceny zbiorników wahają się w granicach 100-2,5 tys. zł.
- Wśród zbiorników na deszczówkę największym zainteresowaniem cieszą się zbiorniki naziemne z kranikiem o pojemności do 360 litrów. Są łatwe w montażu - wystarczy przygotować utwardzone miejsce i dzięki zestawom montażowym połączyć je z systemem rynnowym. Ich zaletą jest również wygląd , bo występują w kilku stylach i kolorach, dzięki czemu łatwo je dopasować do własnych potrzeb i stylizacji ogrodu - mówi Marek Ilba, Szefa Produktu w Leroy Merlin.

Zwykła beczka (jak na kiszone ogórki) to koszt ok. 50 zł. Jednorazowy wydatek szybko się zwraca, bo dzięki darmowej deszczówce nie płacimy za wodę z sieci.

- Deszcz pada od kilku tygodni, a jak wbijam łopatę w ziemię to na końcu jej długości ziemia nadal jest sucha - dodaje działkowiczka z Łodzi. - Po tylu miesiącach suszy i ubiegłym, upalnym lecie ziemia jest wysuszona, żeby to zmienić musiałoby padać regularnie przez kilka dni. I to tak spokojnie, bo nawałnice tylko niszczą rośliny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany