Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Łodzi Widzew - ŁKS. Stanisław Syguła: Na takie wydarzenie czekaliśmy długo

Jan Hofman
Jan Hofman
O derbach Łodzi rozmawiamy ze Stanisławem Sygułą, biznesmenem, piłkarskim działaczem i partnerem technicznym klubu z al. Unii.

Odlicza już pan godziny do sobotnich, piłkarskich derbów Łodzi, które rozegrane zostaną na stadionie przy al. Piłsudskiego?

Oczywiście i pewnie jak każdy kibic piłki nożnej, i to nie tylko w naszym mieście, nie mogę się już doczekać pierwszego gwizdka sędziego. Derby miasta to szczególne wydarzenie w futbolu, coś, co wywołuje olbrzymie emocje, ale nie tylko w Łodzi. Na takie wydarzenie w ekstraklasie czekaliśmy bardzo długo.

Ostatnim meczem ŁKS i Widzewa w elicie emocjonowaliśmy się dawno temu, bo 9 kwietnia 2012 roku. Jeszcze na starym stadionie przy al. Unii ŁKS zremisował wtedy z Widzewem 1:1. Później obydwa kluby miały trudne okresy w swojej historii, ale na szczęście problemy to już przeszłość i kluby wróciły tam, gdzie jest ich miejsce. Jak za dawnych lat, swoją grą w krajowej elicie elektryzują swoich fanów. To jest wspaniałe. Olbrzymią radość sprawia to, że kibice ŁKS znów powrócili na stadion, ponownie są ze swoją ukochaną drużyną, po raz kolejny wspierają ją z całych sił. Doprawdy warto było czekać na taki moment.

Jak pan ocenia zespół ŁKS?

Początek sezonu nie był najszczęśliwszy, ale jestem zdania, że nie jest tak źle. W ŁKS trwa proces budowania nowego zespołu, a na to trzeba czasu. W kadrze jest wielu bardzo ciekawych piłkarzy, jak choćby Francuz Adrien Louveau czy Holender Kay Tejan, i jestem przekonany, że pod okiem trenera Kazimierza Moskala wszyscy w najbliższym czasie zrobią jakościowy skok.

Ale nie ma Kowalczyka...

Oczywiście, szkoda, że ten zdolny zawodnik odszedł do duńskiej ekstraklasy, bo był ważnym elementem drugiej linii tej drużyny. Widać jednak, że finanse ŁKS wymusiły takie rozwiązanie i nie ma już co płakać nad rozlanym mlekiem. Sportowe życie toczy się dalej.

Kto wygra derby Łodzi?

Trudno bawić się w proroka, bo derbowe mecze są specyficzne, wyzwalają u piłkarzy dodatkowe pokłady emocji i umiejętności. Choć poma- gam ŁKS, to jednak trzymam kciuki za cały łódzki futbol. Jestem zdania, że ŁKS i Widzew zakończą ten sezon w środku tabeli. To chyba aktualnie szczyt możliwości obydwu drużyn. Nie zmienia to jednak faktu, że w sobotę spodziewam się ciekawego i emocjonującego spotkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany