Pismo działaczy klubu z al. Piłsudskiego publikujemy w całości (pisownia oryginalna)
List otwarty
- Klub Widzew Łódź SA z przykrością informuje, że podczas meczu 19. kolejki Fortuna 1 Ligi naszej drużyny z ŁKS-em Łódź doszło, w naszej ocenie, do nieprawidłowości i naruszeń bezpieczeństwa ze strony gospodarzy. W konsekwencji, oficjalny przedstawiciel klubowych mediów, będący stałym pracownikiem naszego klubu, nie był w stanie wykonać swojej pracy i musiał opuścić obiekt mieszczący się przy Al. Unii 2 w Łodzi.
Przede wszystkim niedopuszczalne jest to, że pracownik Biura Prasowego Widzewa Łódź oraz członek oficjalnej delegacji, której skład zgłoszony został gospodarzom z odpowiednim wyprzedzeniem, usłyszał groźby pod swoim adresem z ust osób trzecich, które w obecności ochrony znalazły się na trybunie przeznaczonej dla przedstawicieli mediów
- Osoby te poinformowały o możliwym zagrożeniu dla życia i zdrowia naszego pracownika w przypadku jego pozostania na trybunie prasowej i dalszej pracy przy transmisji radiowej dla naszych klubowych mediów. Jest to skandal i okoliczność absolutnie niedopuszczalna w cywilizowanym świecie, w ramach oficjalnych rozgrywek organizowanych pod szyldem tak profesjonalnego podmiotu, jakim jest Polski Związek Piłki Nożnej. Sytuacja jest tym bardziej absurdalna, że przedstawiciele ŁKS-u uniemożliwienie prowadzenia transmisji radiowej przez oficjalne klubowe radio Widzew.FM argumentowali brakiem możliwości zapewnienia bezpieczeństwa jej realizacji w sektorze zamkniętym, dostępnym jedynie przedstawicielom mediów, a przede wszystkim w trakcie meczu rozgrywanego bez udziału publiczności!
- Zapewniamy przy tym, że Widzew Łódź dołożył wszelkich starań, by odpowiednio przygotować się do tego meczu, również w zakresie logistyki i bezpieczeństwa własnych przedstawicieli. Klub rywala nie tylko otrzymał kilka dni wcześniej pełną listę osobową oficjalnej delegacji Widzewa Łódź, łącznie z przedstawicielami oficjalnych mediów klubowych, którą zaakceptował, ale również potwierdził podczas spotkania z Policją, będąc już w posiadaniu widzewskiej listy, zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom przedmiotowego meczu.
- Warto zaznaczyć, że przedstawiciele mediów klubowych Widzewa Łódź w całości skupieni byli na wykonywaniu swoich obowiązków służbowych. Zgodnie z ustaleniami z organizatorem pojawili się na stadionie we wskazanym czasie, zajęli swoje miejsca i przygotowywali się do realizacji zadań. Brak możliwości prowadzenia transmisji radiowej, czyli uniemożliwienie pracy Arkadiuszowi Stolarkowi, a także towarzyszące temu groźby sprawiły jednak, że musiał on opuścić stadion ŁKS-u. W związku z tym wspólnie z nim ze stadionu wyszli również przedstawiciele zarządu Widzewa Łódź, którzy w obliczu tych zajść podjęli decyzję o wspólnym powrocie na stadion Widzewa. Wraz z nimi solidarnie mecz opuściła cała oficjalna delegacja klubowa, dając tym samym wyraz bezwzględnej solidarności ze swoim pracownikiem i dezaprobaty dla bezprawnych działań gospodarza sobotniego meczu.
- Arkadiusz Stolarek współpracuje z Widzewem Łódź od 2017 roku. W tym czasie odpowiadał za realizację dziesiątek transmisji telewizyjnych i radiowych ze stadionów na terenie całego kraju, w ramach rozgrywek III, II i I ligi polskiej, a także Pucharu Polski. W tym czasie żaden inny klub nie stwarzał mu problemów podczas realizacji transmisji i był w stanie zapewnić każdemu innemu przedstawicielowi Widzewa Łódź bezpieczeństwo, szanując instytucję pracownika klubu, reprezentującego go oficjalnie na zewnątrz. Z całą stanowczością chcemy podkreślić, że jako Widzew Łódź stoimy murem za wszystkimi naszymi pracownikami, a sobotnie wydarzenia to niebezpieczny precedens, który rzutować może na przebieg innych rywalizacji piłkarskich na polskich stadionach.
Cała sytuacja jest tym bardziej niezrozumiała, że podczas jesiennego meczu Widzewa Łódź z ŁKS-em Łódź na stadionie przy Al. Piłsudskiego 138 nikt nie ingerował w skład delegacji klubu gości, podobnie jak w liczebność akredytacji dla przedstawicieli mediów. Wszyscy oficjele mogli liczyć na swobodę działania na naszym obiekcie, mimo obecności na tamtym meczu kilku tysięcy kibiców Widzewa Łódź
- Tego rodzaju niedopuszczalne praktyki sprawiają, że rywalizacja sportowa schodzi na dalszy plan, a negatywne emocje i zdarzenia zagrażające zdrowiu i bezpieczeństwu uczestników meczów piłkarskich rujnują wizerunek całych rozgrywek, ich uczestników i organizatorów, ale także ogólnie piłki nożnej i sportu, zniechęcając tysiące kibiców, a także potencjalnych partnerów, sponsorów i inwestorów niezbędnych do dalszego rozwoju naszej ukochanej dyscypliny.
Z wyrazami szacunku, Zarząd Widzew Łódź SA
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas