Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawniej w budynku „Wifamy” magazynowano tysiące ton bawełny. Dworzec kolejowy na wszelki wypadek

(izj)
Tajne, podziemne przejście prowadzące do zabudowań dawnych Zakładów Mechanicznych „Wifama” (produkowano w nich oprócz krosien także obrotnice do czołgów i szable dla wojska) posiadał okazały budynek magazynowy znajdujący się dziś przy ul. Niciarnianej 50/52 na Widzewie.

Wzniesiony na początku lat 50. gmach pełnił przede wszystkim rolę ogromnego magazynu bawełny, którą w tysiącach ton przywożono tutaj pociągami z odległych Indii. Jednocześnie władze poprzedniego systemu w Polsce uznały obiekt za strategiczny i stwierdziły, że w razie potrzeby może on pełnić funkcję awaryjnego dworca kolejowego. I nawet dzisiaj przyglądając się budynkowi z zewnątrz, nie sposób nie zauważyć, że architekturą jest niezwykle podobny do innych, okazałych dworców kolejowych w Polsce i na świecie.

Pożar na terenie Wifamy (zobacz film i zdjęcia)

- Bawełna, która tutaj trafiała, docierała później do wszystkich, prężnie się wówczas rozwijających, zakładów włókienniczych w Łodzi – mówi Michał Dudkiewicz, dyrektor finansowy w spółce Textilimpex, do której od samego momentu powstania należy budynek. - Najpierw do przędzalń bawełny i zakładów wytwarzających bawełniane tkaniny i dzianiny, a później do fabryk wytwarzających z niej już gotowe produkty np. koszule i obrusy.

Gmach przy ul. Niciarnianej składa się tak naprawdę z dwóch bliźniaczych budynków o łącznej powierzchni blisko 40 tys. mkw. Są one ze sobą połączone przez piwnice (za pomocą dwóch tuneli, każdy o długości około 50 m) oraz na wysokości I piętra.
- Między budynkami były dawniej tory i cztery perony – mówi Jadwiga Derska, kierownik działu administrowania bazami w spółce Textilimpex. - To właśnie na nie wjeżdżały pociągi z bawełną. Dziś już je rozebrano, ale po sąsiedzku, tuż za ogrodzeniem obiektu są nadal tory, po których jeżdżą pociągi relacji Łódź-Warszawa.

Obecnie potężny gmach pełni głównie funkcje magazynowe. W jego ogromnych salach przechowuje się m.in. sprowadzany z Brazylii kokosowy sznurek służący do produkcji materacy oraz przesyłki kurierskie. Bywa też planem zdjęciowym, np. dla potrzeb filmu „Komisarz Alex”.
- Od czasu do czasu zgłaszają się do nas firmy z różnymi oryginalnymi propozycjami wykorzystania nietypowych wnętrz – mówi Michał Dudkiewicz. - Był już m.in. pomysł centrum rozrywki z torem do wyścigów na poduszkowcach oraz paintballem, studia filmowego, pokazów mody oraz wielkiego archiwum dokumentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany