Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawne Chinatown tętni życiem. Prywatna strefa w Łodzi [zdjęcia]

Lila Sayed
Off Piotrkowska tętni życiem
Off Piotrkowska tętni życiem Grzegorz Gałasiński
OFF Piotrkowska, czyli dawne Chinatown, stało się miejscem kultowym i chętnie wybieranym przez łodzian.

W pofabrycznych budynkach mieści się aż osiem knajp (powstają trzy kolejne), kilka sklepów z różnościami, np. serami, winem i ubraniami, oraz rampa do jazdy ekstremalnej na deskorolce i rolkach.
Można więc napić się piwa na świeżym powietrzu, zjeść schabowego z ziemniakami i koperkiem czy zrobić drobne zakupy. OFF Piotrkowska tętni życiem – szczególnie w weekendy. Wówczas odbywa się tam ekotarg, działa kino plenerowe, czasem odbywają się koncerty. Niechętnie do dawnego Chinatown zaglądają natomiast strażnicy miejscy i policjanci...

Nocne malowanie w Off Piotrkowska

Bez nadzoru
– Nie patrolujemy terenu OFF Piotrkowska, bo jest własnością prywatną. Interweniujemy natomiast, gdy otrzymujemy zgłoszenia o zakłóceniu porządku, o nietrzeźwych i o bójkach – przyznaje Leszek Wojtas ze straży miejskiej w Łodzi. – I robimy to bardzo często... Nie ma dnia, żebyśmy nie przewozili kogoś z terenu przy ul. Piotrkowskiej 138/140 do izby wytrzeźwień.
– Od początku wakacji, czyli od 1 lipca, odnotowaliśmy 27 interwencji w tym miejscu – informuje Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Spożywanie alkoholu, bójki, kradzieże... – wylicza.
W ostatnią sobotę na terenie OFF Piotrkowska doszło do awantury.
– Siedziałem w ogródku ze znajomymi, gdy nagle kilku chłopaków zaczęło się okładać pięściami. Byli bardzo agresywni i wulgarni – opowiada 32-letni Grzegorz Piątkowski, świadek zdarzenia. – Najpierw ochroniarze próbowali ich uspokoić, ale gdy nie dawali sobie rady, wezwano policję i straż miejską – przyjechało na miejsce chyba z dziesięć radiowozów i kilkudziesięciu funkcjonariuszy.
– Zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który dopuścił się znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej interweniujących funkcjonariuszy – informuje Radosław Gwis.
Pofabrycznego terenu przy ul. Piotrkowskiej 138/140 strzeże firma ochroniarska – jeden pracownik w dzień i dwoje w godzinach nocnych. W strefie OFF nie ma też zamontowanego monitoringu.
– Lokale mają swoich ochroniarzy, którzy dodatkowo czuwają nad bezpieczeństwem – wyjaśnia Kamil Wasiak, rzecznik prasowy Orange Property Group, właściciela OFF Piotrkowska. – Walczymy też z wnoszeniem alkoholu na ten teren. W widocznych miejscach zawiesiliśmy regulamin surowo tego zabraniający...

OFF tętni życiem
Szczególnie w weekend panuje tam spory ruch. W niektórych knajpach brakuje stolików i leżaków, więc bywalcy siadają na betonowych schodach albo stoją. Piją piwo z butelki, nie zawsze zakupione w lokalu.
Przychodzą tam młodzi deskorolkarze, spotykają się łódzcy homoseksualiści (jeden z lokali jest dla gejów i lesbijek), studenci Filmówki i innych artystycznych kierunków, a także nieco starsi miłośnicy surowych klimatów. Miejsce zrobiło się modne, żeby nie powiedzieć snobistyczne, przynajmniej w niektórych kręgach.
– Przyjechałem na weekend do koleżanki i poprosiłem, żebyśmy tu przyszli. W stolicy sporo się mówi o tym miejscu – opowiada 28-letni Wiktor Uznański z Warszawy. – Panuje tu fajna atmosfera.
Bywalcy OFF Piotrkowska zachwalają ceny. Na duże piwo wystarczy 6 zł, na kawę czy sok 4 zł. Można też eksperymentować i np. zamówić piwne drinki z arbuzem i ogórkiem zielonym za 10 zł. Za konsekwencje spożycia takiego koktajlu lokal nie odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany