Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Raczyński: Dobrze, że najpierw gramy z najsilniejszymi zespołami

(bart)
Dariusz Raczyński wierzy w swoje podopieczne
Dariusz Raczyński wierzy w swoje podopieczne łukasz kasprzak
Jutro (17) koszykarki Widzewa rozpoczną sezon ekstraklasy meczem w Łodzi z Artego Bydgoszcz. Liczą na doping w hali przy ul. Małachowskiego.

Sezon 2016/2017 nie był udany dla drużyny trenera Dariusza Raczyńskiego. Zajęła jedenaste miejsce w tabeli, z dorobkiem zaledwie trzech zwycięstw.

- Tym razem chcielibyśmy mieć znacznie korzystniejszy bilans. Do tej pory nie mogę odżałować kilku spotkań z poprzedniego sezonu. Musimy uczynić wszystko, żeby wypaść znacznie lepiej. Nie zamierzamy być tylko dostarczycielem punktów dla wszystkich - mówi szkoleniowiec.

Z Widzewa odeszły m.in.: Sylwia Bujniak, Magdalena Kruszyńska, Angela Beaddle, Roddreka Rogers i Magdalena Pisera. Nowe zawodniczki to m.in. Ukrainka Darya Zavidna, Amerykanka Brandi Harvey-Carr, Roksana Schmidt i Adriana Kopciuch. Czy te wzmocnienia ,,wypalą”?

- Jeśli dokonuje się transferów w gronie koszykarek z najwyższej półki, to wówczas trudno o pomyłki. Niestety, mamy jeden z najniższych budżetów w lidze. Proszę mi wierzyć, naprawdę staraliśmy się nie kupować ,,kota w worku”. Na dziś mogę powiedzieć, że Harvey-Carr jest lepsza od Beaddle w ataku, choć słabsza w defensywie. Zavidną znam całkiem dobrze z czasów jej występów w młodzieżowych drużynach. Szkoda, że odeszła Sylwia Bujniak. Miała prawo, chociaż powinna mieć świadomość, iż w Artego spędzi na parkiecie znacznie mniej czasu - przekonuje Raczyński.

W Widzewie poszukują jeszcze silnej skrzydłowej z zagranicy. Dlaczego nie z Polski? Po prostu realnego wyboru wśród naszych rodaczek już niemal nie ma, poza tym Polki mają w większości znacznie większe wymagania finansowe, niż te koszykarki z innych krajów, które pozostają w zasięgu klubu z Łodzi.

Po starciu z Artego widzewianki czekają spotkania z innymi zespołami, mierzącymi w miejsce na podium, czyli Wisłą Can-Pack Kraków oraz Ślęzą Wrocław.

- Dobrze, że najpierw gramy z silnymi zespołami. Na ich tle dziewczyny mogą pokazać się z jak najlepszej strony bez wielkiej presji. Nie ukrywam, iż jutro liczę też na wsparcie kibiców, którzy tuż po zakończeniu naszego meczu, mogą iść dopingować piłkarzy z al. Piłsudskiego - kończy Raczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany