Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Danuta Martyniuk schudła 17 kilogramów. Jaką dietę stosowała? Co jadła? Były też zabiegi medycyny estetycznej! ZDJĘCIA

Jan Hofman
Jan Hofman
Ostatnio Danuta Martyniuk zaprezentowała się u boku męża mocno odmieniona. I trzeba przyznać, że „wagowa” metamorfoza (ubyło jej aż siedemnaście kilogramów), przypadła do gustu internautom. Pozytywnym komentarzom nie było końca.

Danuta Martyniuk dieta

Ostatnio kobieta zaprezentowała się u boku męża mocno odmieniona. I trzeba przyznać, że „wagowa” metamorfoza (ubyło jej aż siedemnaście kilogramów), przypadła do gustu internautom. Pozytywnym komentarzom nie było końca.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Pani Martyniuk wykorzystała zatem okazję i udała się do programu „Pytanie na śniadanie”, gdzie opowiedziała, jak musiała zmienić dietę (jada znacznie mniej i zrezygnowała ze słodyczy oraz ziemniaków), ale poinformowała również o tym, co ją skłoniło do podjęcia olbrzymiego wyzwania, czyli odchudzania. Wydaje się, że powód był dość istotny, ale też bardzo nieprzyjemny.

Zmotywował... hejt

- Przymierzałam się do tego od dawna - powiedziała. - Ale nie ukrywam, że najbardziej zmotywowały mnie te wszystkie przykre komentarze, które czytałam na temat swojego wyglądu - wyznała i wyjaśniła: - Pod moimi zdjęciami internauci pisali, że jestem gruba, brzydka, że wyglądam jak mama Zenka i mąż powinien znaleźć sobie kogoś młodszego, atrakcyjniejszego. Bardzo mnie to zabolało i wreszcie przyszedł ten moment, kiedy pomyślałam: „Ja wam jeszcze pokażę!”.
- Czuję się lżej i mam większą chęć do życia.

Waga. Wszystko przez słodycze

- Kiedy przy moim wzroście 154 centymetrów, waga pokazała 67 kilogramów, wiedziałam, że przede wszystkim muszę przestać jeść słodycze, bo to one mnie gubiły - powiedziała Danuta Martyniuk.

Żona gwiazdy disco polo musiała wymienić niemal całą garderobę.
- Z radością oddawałam swoje ubrania siostrze i kuzynce. Nie żałowałam tego, bo wiedziałam, że ja już tego nie będę nosić. Raczej już nie przytyję. Czuję się z tym dobrze. Jestem zadowolona z tego, że mogę kupować sobie teraz mniejsze rozmiary.

Przeszła także serię zabiegów medycyny estetycznej. - Robiłam stymulatory tkankowe, przeszłam też lifting twarzy rok temu, operację nosa, a jeszcze coś przede mną. Coś tam jeszcze trzeba przerobić - opowiadała. Dodała, że nie odczuwała przy tym bólu, a efekty ją zachwyciły. - Zrobiłam to też dla zdrowia. Miałam prawą przegrodę nosową skrzywioną, że tylko 10 proc. jej było.

Rodzina Martyniuków ma planach krótki wyjazd do Paryża, a także dłuższa miesięczna podróż do Stanów Zjednoczonych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany