Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czysta woda w Arturówku. Nie ma brudów, nie ma sinic [zdjęcia]

(izj)
W Arturówku można kąpać się bez obaw.
W Arturówku można kąpać się bez obaw. Grzegorz Gałasiński
Żadnych mikrocystyn, czyli niebezpiecznych toksyn produkowanych przez sinice, nie ma w stawach w Arturówku. Tak wynika z najnowszych badań naukowców z katedry ekologii stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego, którzy wcześniej przeprowadzili rekultywację zbiorników. Prace kosztowały 1,6 mln zł.

– By mieć porównanie, w lipcu 2012 r. w zbiorniku górnym, czyli tym wykorzystywanym przez wędkarzy, poziom mikrocystyn sięgał aż 57 mg w jednym litrze – mówi dr Tomasz Jurczak ze wspomnianej katedry UŁ. To ekstremalnie dużo. Teraz problem sinic zniknął zupełnie. Jeśli na powierzchni wody widzimy jakieś glony, to są to niegroźne zielenice.

Podczas oczyszczania z dna wszystkich zbiorników wywieziono ponad 9 metrów sześciennych namułu, z tego 3,5 tys. ze zbiornika górnego, 3 tys. z dolnego (kąpieliska) oraz ponad 2,8 tys. ze środkowego (tego, na którym jest przystań).

Według naukowców UŁ, zanieczyszczenia w wodach w Arturówku pochodzą przede wszystkim z samochodów. Osadzają się na ul. Wycieczkowej, z deszczem przedostają się do Bzury i płyną do stawów. Dlatego w miejscach, gdzie woda spływa do zbiorników z lasu i ulic, powstały tzw. gabiony dolomitowe. Są to półokręgi zbudowane z metalowych klatek wypełnionych dolomitem i okrytych matami kokosowymi. Dolomit to kamień mający właściwości absorbujące zanieczyszczenia. Jednocześnie zainstalowano osadniki zatrzymujące piasek, liście i gałęzie, które w wodzie ulegają rozkładowi, uwalniając azot i fosfor.

– Tylko od czerwca ubiegłego roku do kwietnia br. osadnik zamontowany przy ul. Wycieczkowej, zgromadził 4 metry sześcienne zanieczyszczeń – mówi dr Tomasz Jurczak.

Z badań naukowców wynika, że dzięki zastosowanym przez nich rozwiązaniom, w zbiorniku, w którym jest kąpielisko, ilość niebezpiecznego azotu została zredukowana o 84,2 procent, fosforu – o 87,5 procent, a zawiesiny – o 91,4 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany