Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Widzew potrafi zatrzymać Marcina Robaka?

pas
Bardzo chciał wrócić do Widzewa. Klubu nie było stać na jego zatrudnienie. Teraz to on może pogrążyć łodzian. Kto? Oczywiście 32-letni napastnik Pogoni, lider tabeli strzelców Marcin Robak. W sobotę o godz. 18 łodzian czeka w Szczecinie ostatni mecz sezonu zasadniczego .

Możemy tylko snuć domysły, co by było gdyby Marcin wrócił do Łodzi. Pewnie Widzew nie zamykałby ligowej tabeli. Niestety, zawodnik szukał atrakcyjniejszego finansowo pracodawcy. Najpierw na krótko okazał się nim Piast Gliwice, a teraz na dłużej Pogoń Szczecin.
Nie da się ukryć, że Robak szybko stał się liderem zespołu. Najskuteczniejszy zawodnik ekstraklasy strzela bramki, zalicza asysty. W klasyfikacji kanadyjskiej piłkarz ma już 26 zdobytych punktów (19 goli+7 asyst). Imponujący dorobek. Nie będzie łatwo go zatrzymać. Trzeba jednak zauważyć, że stoperzy Widzewa – Rafał Augustyniak i Krystian Nowak – z każdym meczem interweniują pewniej i skuteczniej. Nie takich jak oni Robak potrafił jednak wyprowadzić w pole. Przekonał się o tym boleśnie kapitan Lecha Hubert Wołąkiewicz. Miał bacznie pilnować napastnika. Niby robił, co mógł, a jednak Marcin Robak zdołał strzelić poznaniakom cztery bramki.
Oby tego wyczynu nie powtórzył w sobotnim spotkaniu, a nawet nie osiągnął tego, co udało mu się zrobić w starciu z Piastem, w którym zaliczył bramkę i asystę.
Widzew walczyć będzie o zmniejszenie punktowego dystansu do drużyn z końca tabeli. Cele Pogoni są diametralnie odmienne. Zwycięstwo nad łodzianami może jej dać miejsce w czołowej czwórce, co oznacza, że w drugiej fazie ligi jeden mecz więcej rozegra na własnym boisku. A podopieczni Dariusza Wdowczyka celują w miejsce na podium. Spokój w defensywie ma im zapewnić coraz lepiej spisujący się stoper Maciej Dąbrowski, którego talentu swego czasu nie dostrzeżono w klubie z al. Piłsudskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany