Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy warto być niepracującą kobietą?

Jan Zielarz
Chyba jednak nie warto. Kobieta, która siedzi w domu, musi robić mnóstwo rzeczy.

Od samego rana wyprawia męża do pracy (szykuje kanapki, koszule, buty, dobiera krawat). Potem budzi dzieci i znowu szykuje kanapki, ubrania, buty, sprawdza zeszyty w tornistrze, kontroluje mycie zębów. Gdy dzieci są już w szkole, idzie na zakupy. W domu czeka pranie, prasowanie, gotowanie obiadu, odkurzanie, przykra rozmowa telefoniczna z teściową. Konieczna jest też wizyta u chorej matki.
Kiedy wreszcie dzieci wrócą ze szkoły niepracująca kobieta daje im obiad i znów przygotowuje je do wyjścia, tym razem na zajęcia dodatkowe (karate, lekcje muzyki). Wreszcie płaci rachunki za gaz, prąd, lekcje muzyki, karate.
Wraca mąż i żąda: obiadu, chwili spokoju, tabletek na ból głowy, ciasta domowej roboty. Gdy on odpoczywa, ona odrabia z dzieciakami lekcje, by wreszcie iść spać. Koło dwunastej kładzie się do łóżka. Wtedy mąż domaga się seksu, a ona nie zawsze zdąży zaprotestować...
Pracująca kobieta ma więc znacznie lepiej, gdyż co najmniej osiem godzin spędza w firmie, gdzie sobie trochę pożartuje, poplotkuje, ponarzeka na męża, generalnie oderwie się od codziennych czynności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany