Przypomnijmy, że 28 listopada ówcześni podopieczni trenera Marka Chojnackiego (jest już w trzecioligowym Zawiszy Rzgów) zmierzyli się z drugoligowym Turem Turek. Zbieżność nazwy drużyny z nazwiskiem szefa rady nadzorczej ŁKS jest chyba w tej sytuacji przypadkowa.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jeden z udziałowców ŁKS - Filip Kenig - prowadzi intensywne rozmowy z właścicielami i sponsorami piłkarskiej sekcji Tura na temat mocnego i szybkiego zacieśnienie współpracy między klubami.
Nasz informator twierdzi, że wspólne działania miałyby przynieść wszystkim korzyści. Jakie? Otóż ŁKS zyskałby nowych zawodników (wprawdzie tylko drugoligowych), ale nie musiałby wydawać pieniędzy na ich utrzymanie. Dla zadłużonej i pozbawionej grosza futbolowej spółki z al. Unii to bezcenna sprawa. Obecni sternicy uniknęliby również blamażu, jakim bez wątpienia byłaby konieczność dokończenia rozgrywek juniorami.
Co miałby z tego Tur? Gratisową promocję drugoligowych zawodników, w wyższej klasie rozgrywkowej. W tym przypadku działacze nic nie tracą, bo i tak musieliby utrzymywać piłkarzy drużyny z Turku. Pewnie do zawarcia umowy musi dojść jak najszybciej, by 7 stycznia (na ten termin zaplanowany jest pierwszy trening piłkarzy) nie trzeba było ogłaszać kolejnego alarmu na Titanicu. Piłkarze od niemal trzech miesięcy nie dostają pieniędzy. Na razie drużyna nie ma nawet trenera, odchodzą z niej kolejni zawodnicy. Oczywiście nie wiadomo, gdzie i czy w ogóle ełkaesiacy pojadą na jakieś zgrupowanie. Potrzebne są pieniądze.
Co rusz wychodzi ze spółki nieoficjalna informacja, że do 15 stycznia Krzysztof Wingert ma podjąć ostateczną decyzję o zostaniu udziałowcem ŁKS.
To już kolejny termin i pewnie mało kto wierzy, że w klubie z al. Unii pojawi się ktoś z pieniędzmi, pozwalającymi na uratowanie piłkarskiego interesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?