W podstawówce przy Emilii Plater nie ma dzwonków i podziału na przedmioty. Pierwszoklasiści uczą się poprzez zabawę, a także potrzeby pomagania innym.
Jakub Rychter, tata dwójki uroczych pierwszoklasistów, 6-letnią Zuzią i jej starszym o rok bratem Frankiem mówi, że z żoną nie żałują decyzji, że posłali do szkoły córkę.
- Nie zauważamy różnicy w rozwoju intelektualnym dzieci. Zuzia lubi rysować, język angielski, Franek natomiast interesuje się przyrodą. Teraz z pasja obserwuje pogodę i stara się wychwycić zachodzące w niej zmiany. Takie bowiem zadanie ostatnio otrzymały dzieci jako pracę domową - mówi.
Szkoła Podstawowa przy ul. Emilii Plater, której uczniami są Zuzia i Franek, z powodzeniem stosuje nowatorskie metody nauczania najmłodszych. Jej dyrektor Bożena Będzińska - Wosik, która w szkolnictwie jako nauczycielka pracuje już prawie trzydzieści lat mówi, że w jej szkole nie ma dzwonków, a pierwszaki uczą sie przez zabawę.
- Chcemy aby nasza szkoła była przyjazna dla uczniów, chętnie do niej uczęszczali i nie bali się nauczycieli. Przekazujemy im nie tylko wiedzę objętą programem nauczania, a również uczymy ich wiary we własne siły, odpowiedzialności i potrzeby pomagania innym - zaznacza dyrektor.
Maria Różalska, nauczycielka Ib, ma 21 dzieci w klasie. Siedemnaście z nich to sześciolatkowie.
- Wszystkie dzieci chłoną wiedzę jak gąbka. U nas nie ma podziału na przedmioty. Jeżeli chcą mieć więcej matematyki, to ją mają. Podobnie jest z innymi zajęciami - mówi Maria Różalska.
W szkolnej stołówce są serwowane bardzo smaczne i zdrowe, dwudaniowe obiady. Gotuje je pani Henia, która zna każdego ucznia.
[ZOBACZ TEŻ FILM Lokator w piwnicy trzymał pocisk artyleryjski. 60 osób ewakuowano (autorTVN24/x-news)
](http://www.expressilustrowany.pl/ "ZOBACZ TEŻ FILM Lokator w piwnicy trzymał pocisk artyleryjski. 60 osób ewakuowano (autorTVN24/x-news)