Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy koronawirus wywołał panikę w Łodzi? Czego brakuje w sklepach? Sprawdziliśmy

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
W aptekach brakuje maseczek jednorazowych, są problemy z kupnem preparatów antybakteryjnych, czy jednorazowych rękawiczek. – Produkty do dezynfekcji rąk, takie jak żele antybakteryjne, cieszą się ostatnio wyjątkowo dużym  zainteresowaniem klientów – mówi Agata Nowakowska, rzecznik prasowy sieci Rossmann. – Zwykle tak duży popyt na tego typu  produkty odnotowujemy w okresie letnim, przed wakacjami czy też na jesieni, gdy rodzice szykują szkolne wyprawki dla dzieci.JAK JEST W INNYCH ŁÓDZKICH SKLEPACH? KLIKNIJ DALEJ
W aptekach brakuje maseczek jednorazowych, są problemy z kupnem preparatów antybakteryjnych, czy jednorazowych rękawiczek. – Produkty do dezynfekcji rąk, takie jak żele antybakteryjne, cieszą się ostatnio wyjątkowo dużym zainteresowaniem klientów – mówi Agata Nowakowska, rzecznik prasowy sieci Rossmann. – Zwykle tak duży popyt na tego typu produkty odnotowujemy w okresie letnim, przed wakacjami czy też na jesieni, gdy rodzice szykują szkolne wyprawki dla dzieci.JAK JEST W INNYCH ŁÓDZKICH SKLEPACH? KLIKNIJ DALEJ Krzysztof Szymczak
W aptekach brakuje maseczek jednorazowych, są problemy z kupnem preparatów antybakteryjnych, czy jednorazowych rękawiczek. Łodzianie nie wykupują jednak jedzenia.

– Produkty do dezynfekcji rąk, takie jak żele antybakteryjne, cieszą się ostatnio wyjątkowo dużym zainteresowaniem klientów – mówi Agata Nowakowska, rzecznik prasowy sieci Rossmann. – Zwykle tak duży popyt na tego typu produkty odnotowujemy w okresie letnim, przed wakacjami czy też na jesieni, gdy rodzice szykują szkolne wyprawki dla dzieci.

Na szczęście nie ma problemu z jedzeniem. W sobotę i piątkowy wieczór, czyli wtedy kiedy większość z nas robi duże weekendowe zakupy, łodzianie wywozili z super i hipermarketów koszyki wypełnione po brzegi. Były to jednak raczej zwykłe zakupy weekendowe niż chęć zaopatrzenia spiżarni na wypadek ogłoszenia kwarantanny z powodu koronawirusa. Często towary znikały z półek, bo sklep miał na nie akurat promocję. Tak było m.in. w Lidlu, gdzie obowiązywała niższa cena na makaron. W piątkowy wieczór na półkach były jedynie puste pudła po makaronie i płaty lasagne, czyli to co kupujemy najrzadziej.

Koronawirus w Polsce. 25-letnia łodzianka ponownie przebadan...

Zresztą żadna z sieci handlowych nie potwierdziła, by łodzianie masowo pustoszyli półki z makaronów, mąki, ryż, kasz, czy cukru i innych produktów o długim terminie przydatności, z których w razie izolacji łatwo sporządzić smaczny posiłek. Jedynie Kaufland przyznał, że w ostatnich dniach wzrosła sprzedaż niektórych towarów.

– Nie możemy potwierdzić, aby miało to związek z chęcią robienia zapasów przez klientów – podało biuro prasowe sieci. – Tylko w lutym otworzyliśmy sześć nowych sklepów, co również ma przełożenie na odnotowany przez nas wzrost sprzedaży.
Natomiast w Centralu zaobserwowano wzrost zainteresowania makaronami.

– Klienci zamiast jednej paczki sięgają po dwie, czasem trzy – mówi Wiesława Kołek, prezes Centralu.

W łódzkich aptekach brakuje maseczek jednorazowych, nie ma i...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany