Czy Doda zaśpiewa w Opolu? Piosenkarka zalała się łzami, że została źle potraktowana przez reżysera

Piosenkarka poinformowała w sieci, że została bardzo źle potraktowana przez reżysera koncertu, na którym ma wystąpić. Na swoim Instagramie zamieściła nagranie, w którym zapłakana do kamery ujawnia, co stało się podczas prób.

"Słuchajcie, jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec - powiedziała Doda. - Kończyliśmy robić wizualizacje do Opola. Jest taka okropna atmosfera. Reżyser przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d...ę, od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: Wypi...alaj, odpi...ol się, rób sobie swój festiwal sama.

"Nie wiem, czy zrobię to Opole. Jestem po ciężkiej sytuacji w moim życiu, naprawdę przeszłam różne takie sytuacje, w których, musiałam się mierzyć z takim traktowaniem w pracy przez najbliższa mi osobę i takim pastwieniem się psychicznym, ale ja po prostu nie przeżyję tego teraz. Nie mogę w takich warunkach pracować. Zbuntował całą ekipę TVP przeciwko mnie.

Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu - napisał w oświadczeniu reżyser koncertu TVP, Mikołaj Dobrowolski. - Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam.

Doda jest wyjątkowo zapracowana. W ostatnich tygodniach miała okazję wystąpić na Polsat SuperHit Festiwalu, a także pojawiła się na koncercie Polsatu "Pokolenia wolności". Wokalistka jest jedną z gwiazd, która zaśpiewa na festiwalu w Opolu.