Czy Dariusz Melon będzie współpracował w ŁKS z Tomaszem Salskim? To nie takie pewne

Podczas konferencji poinformowano, że Dariusz Melon podniósł wartość akcji o 32,200, czyli 3, 20 miliona złotych.

- Nie chciałem mieć tutaj ani jednej akcji więcej ani mniej od pana Tomasza Salskiego - powiedział Melon. - Uznałem, że to będzie najbardziej zasadne, czyli do 8 mln z groszem podnieśliśmy ten kapitał. Aktualnie z panem Tomaszem mamy po 42 procent, a akcjonariusze mniejszościowi mają 16 procent akcji.

Melon powiedział też podejmowaniu decyzji wspólnie z Salskim:
– Póki co nasze koncepcje są spójne. Nie przewiduję w najbliższym czasie jakichś rozdźwięków w tym zakresie. Pracujemy razem, cel jest jeden. To też kontynuacja tego co się w ŁKS dzieje. Tworzymy nową funkcję, będziemy pracować trochę inaczej jeśli chodzi o dobór zawodników, o kwestie związane z samą komunikacją między zespołami.

Wiadomo jednak, że pojawienie się w klubie wiceprezesa ds. sportu, czyli zatrudnienie Roberta Grafa, to autorski pomysł Dariusza Melona. To jednak nie dziwi, bowiem w ostatnim pięcioleciu niektóre sportowe koncepcje Tomasza Salskiego, mówiąc delikatnie, nie były najlepsze.

- Możemy ewentualnie myśleć o zmianie trenera, dyrektora, piłkarzy, natomiast tu chcielibyśmy, jeśli chodzi o zarząd, pewną stabilizację dodaje Melon. - Uważamy, że zatrudnienie Roberta Grafa, to jest dobra decyzja. Traktujemy ten projekt jako długofalowy i nie chcielibyśmy go rozliczać tak klasycznie jak dyrektorów sportowych z sezonów, transferów. My chcemy z panem Grafem pracować jak najdłużej i wierzymy w to, że przyniesie to pozytywne efekty.