Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwartoligowcy boją się liczby kibiców ŁKS

Jan Hofman
Wychodzi na to, że piłkarze ŁKS nie będą musieli rozgrywać spotkań na wyjazdach. A wszystko przez łódzkich kibiców, których najazdów obawiają się działacze z małych miejscowości.

Łodzianie rozgrywki piłkarskiej czwartej ligi mieli zainaugurować niedzielnym wyjazdowym meczem z Jutrzenką Wartą. Do spotkania jednak nie dojdzie, bo gospodarze zamierzają oddać pojedynek walkowerem.
Także władze klubu KS Paradyż, z którym łodzianie mają się zmierzyć w drugiej kolejce (21 sierpnia) pojedynek oddadzą walkowerem. Działacze boją się najazdu kibiców ŁKS i dlatego podjęli decyzję o odwołaniu spotkania.
Tym samym rozgrywki jeszcze się nie zaczęły, a wychodzi na to, że łodzianie mają już na koncie sześć punktów. To chora sytuacja i Łódzki Związek Piłki Nożnej musi coś z tym począć, by czwarta liga nie zmieniła się w parodię futbolu.

Pewnie na nic zda się wydanie zakazu przyjmowania kibiców drużyny przyjezdnej. Stadiony czwartoligowych klubów nie mają takich zabezpieczeń jak obiekty ekstraklasy czy pierwszej ligi, toteż dostanie się na trybuny nie stanowi większego problemu.
Kolejnym problemem jest to, że czwartoligowe kluby nie mają zamiaru organizować piłkarskich spotkań, na których liczba widzów przekroczy 999. Wówczas mecz zmienia się w imprezę masową, podczas której obowiązują inne przepisy o bezpieczeństwie a i koszty rosną niewspółmiernie.
Wychodzi na to, że skoro ŁZPN przyjął ŁKS do grona czwartoligowców, to powinien się poczuwać do odpowiedzialności i przekazywać dodatkowe pieniądze klubom, które organizować będą mecz z udziałem łódzkich kibiców. Na bezpieczeństwie nie wolno oszczędzać!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany