Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona flaga obowiązuje wszystkich, także mistrzów pływania!

Iwona Jędrzejczyk - Kaźmierczak
Niedawna informacja o utonięciu w Bałtyku - w Łebie i w Ustce - dwóch dziewczynek wstrząsnęła całą Polską. Czy kąpiel w Morzu Bałtyckim jest rzeczywiście tak niebezpieczna? - odpowiada łódzki ratownik Sebastian Kruś z Fundacji Wodnej Służby Ratowniczej.

Kąpiel w morzu niesie za sobą sporo dodatkowych zagrożeń, które nie występują na mniejszych akwenach. Są to m.in. wysokie fale oraz prądy wodne. Najniebezpieczniejsza jest jednak tzw. cofka oraz duże różnice głębokości przy falochronach. Tzw. cofka to prądy wsteczne, która zabierają ze sobą do morza wszystko, co napotkają na drodze. W krótkim czasie są w stanie przetransportować daną osobę z niewielkiej odległości od brzegu o kilka lub kilkanaście metrów dalej. Z kolei nagłe różnice głębokości w pobliżu falochronów, to efekt uderzających o nie fal wypłukujących piasek na dnie. Dlatego w jednym miejscu woda może sięgać do pasa, a dwa kroki dalej jest już dwu- lub nawet trzymetrowy spadek.
POLSKA ROSJA Rio 2016 o której mecz na żywo
Jak się zachować, gdy sytuacja staje się niebezpieczna ? Jak się ratować?

Najważniejsze i najtrudniejsze jednocześnie jest to, by nie wpaść w panikę i nie machać na oślep rękoma i nogami. W przypadku tzw. cofki najczęstszy popełniany błąd, to próba płynięcia do brzegu na wprost, najkrótszą możliwą drogą, a efekt jest tego taki, że fala wciąga nas coraz bardziej i zamiast coraz bliżej, to jesteśmy od brzegu coraz dalej. W takich sytuacjach trzeba płynąć równolegle do plaży, czekając aż fala minie i dopiero wtedy kierować się w stronę morza. Zajmie to więcej czasu, ale daje szansę uratowania. Z kolei w przypadku nagłego spadku głębokości, najlepiej jest poczekać aż dotknie się dna i spróbować się odbić od niego pod kątem 45 stopni. W obu sytuacjach należy pamiętać o głośnym wzywaniu pomocy tak, by zaalarmować zarówno ratowników, jak i kąpiących się w pobliżu. To niby oczywiste, ale w praktyce ludzie toną na ogół po cichu. A ratownik nie jest w stanie być wzrokiem w każdej części kąpieliska.

Obie dziewczynki, które utonęły, znajdowały się pod opieką ojców. Ci weszli z nimi do wody, mimo wysokich fal i wywieszonej czerwone flagi. Czy czerwona flaga oznacza absolutny zakaz kąpieli?

Czerwona flaga wywieszona na kąpielisku to nie sugestia czy potrzeba przerwy dla ratownika, ale całkowity zakaz wchodzenia do wody. I to dla wszystkich, a nie tylko tych, co nie potrafią lub kiepsko pływają. Także tych, którzy uważają się za wyśmienitych pływaków. Polacy lubią jednak często łamać zakazy. Obserwujemy to również na co dzień na Stawach Jana. W tym roku wywieszaliśmy już kilkukrotnie czerwoną flagę. Około czterech razy z powodu burzy, bo zgodnie z przepisami, kiedy tylko słychać pierwsze pioruny, trzeba ją wywiesić. Piorun może uderzyć w wodę, która jest jego doskonałym przewodnikiem, a wówczas i kąpiący mogą zostać porażeni. Po wywieszeniu czerwonej flagi wypraszamy od razu wszystkich z wody. Część osób stosuje się do poleceń, a część twierdzi, że przecież nic się nie dzieje i że sobie poradzą. Kiedy burza rozwinie się na dobre, uciekają z wody w popłochu. Raz w tym roku musieliśmy też wywieszać flagę z powodu zbyt niskiej, bo poniżej 14 stopni, temperatury wody. W takiej sytuacji może dojść do wychłodzenia organizmu i w konsekwencji utraty świadomości tego.

A co może zrobić ratownik, kiedy kąpiący nie chce słuchać jego poleceń?

Ratownik może apelować i prosić. Nie jest w stanie wyciągać niepokornych kąpiących na siłę. Nie może nakładać także mandatów. To mogą zrobić jedynie służby, czyli policja i straż miejska, które w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach wzywamy na miejsce. W tym roku na Stawach Jana mieliśmy już taki przypadek, kiedy nietrzeźwy mężczyzna postanowił, że nauczy pływać jeszcze bardziej pijanego kolegę. Chcieli wejść do wody, ale im nie pozwoliliśmy. Ponieważ nie posłuchali, wezwaliśmy na miejsce policję. Jeden z nich został zabrany do izby wytrzeźwień, a drugi - na komisariat.

Alkohol i kąpiel to chyba kiepskie połączenie?

Oczywiście, ale jednocześnie to najczęściej łamany zakaz na kąpieliskach, za który grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Po trunkach z procentami nabieramy niespodziewanej pewności siebie. Mamy wrażenie, że jesteśmy najlepszymi pływakami i że przepłyniemy z jednego brzegu na drugi. Do tego dochodzą skoki do wody, wrzucanie do niej innych i inne niebezpieczne wygłupy. A pod wpływem alkoholu nie jesteśmy w stanie w sposób właściwy odbierać wszyskich bodźców trafiających do nas z otoczenia. W ostatnich dniach na przeciwny do strzeżonego kąpieliska brzeg Stawów Jana przyszło trzech starszych panów, z których jeden stwierdził niespodziewanie, że jest nurkiem i że sobie popływa. Po kilku minutach usłyszeliśmy wołanie o pomoc. Okazało się, że pan zniknął pod wodą. Ruszyliśmy mu na pomoc. Po wyciągnięciu z wody zaczęliśmy go reanimować. Po 10 minutach udało się przywrócić akcję serca. Został zabrany do szpitala.

Jakie jeszcze błędy popełniają wypoczywający i kąpiący się nad wodą?

Zbyt nagłe korzystanie z wody. Najpierw leżymy godzinami plackiem na słońcu, a później wbiegamy rozgrzani do wody. Dla organizmu to szok, który może zakończyć się zawałem mięśnia sercowego. Dlatego po wygrzewaniu się na słońcu, powinniśmy wchodzić do wodo powoli i najlepiej polewając kolejne partie ciała. Nie zapominajmy, że woda to żywioł i trzeba podchodzić do niej z pokorą.

PERSEIDY 2016 NOC SPADAJĄCYCH GWIAZD o której GODZINIE PERSEIDY 2016
STARTY POLAKÓW NA OLIMPIADZIE W RIO 2016. KIEDY WYSTĘPY POLAKÓW, KIEDY STARTUJĄ POLACY
Olimpiada w Rio. Kiedy grają Polacy. Harmonogram
Życzenia urodzinowe, krótkie życzenia na urodziny, wiersze, wierszyki, smsy na urodziny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany