Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Rząśnia - ŁKS 3:2. Czarna niedziela piłkarzy lidera

(bap)
Adam Patora pokonał bramkarza Czarnych w doliczonym czasie gry.
Adam Patora pokonał bramkarza Czarnych w doliczonym czasie gry. Maciej Stanik
Drużyna ŁKS, która niedawno w czwartoligowych rozgrywkach ogrywała wysoko każdego rywala, przegrała drugi ligowy mecz z rzędu. W Białej Pajęczańskiej lepsi od lidera tabeli okazali się piłkarze Czarnych Rząśnia.

Do oddalonej o 90 km od Łodzi miejscowości wybrało się ok. 200 kibiców drużyny z al. Unii, ale żaden z nich nie zobaczył nawet boiska, na którym rozgrywano spotkanie. Odbywało się ono bez udziału sympatyków gości, a dobrze zorganizowane i liczne oddziały policji zatrzymały fanów ŁKS kilkaset metrów przed gminnym obiektem. Przynajmniej wokół stadionu było więc spokojnie.

Przed meczem z 17. drużyną w tabeli spokojny nie mógł być jednak trener lidera. Przed tygodniem zespół Wojciecha Robaszka przegrał pierwszy raz w tym sezonie, a do tego na nowo musiał zestawić prawie całą linię defensywną. Z podstawowego składu został tylko Adrian Filipiak. Z powodu kartek pauzował Piotr Słyścio, chory był Szymon Salski, a kontuzjowany drugi stoper Marcin Zimoń. Tylko na ławce rezerwowych był wracający do zdrowia Adrian Kasztelan.
Po raz pierwszy zmienników ŁKS piłkarze Czarnych sprawdzili w 8 minucie. Na szczęście szybszy od napastnika gospodarzy okazał się Bartosz Waleńcik.

Pod drugą bramką próby ataków ełkaesiaków najczęściej kończyły się na dobrze spisującym się bramkarzu Czarnych. W polu karnym gości ponownie groźnie zrobiło się w 10 min, kiedy po dośrodkowaniu Łukasza Michalskiego obok słupka strzelał Kamil Dąbek. Trzy minuty później ŁKS przegrywał. Tym razem nikt nie przeciął centry z rzutu rożnego, a Kamila Woźniaka z bliska pokonał Michalski. Niestety, strata bramki nie podziałała na ełkaesiaków mobilizująco, raczej wprowadziła w ich szeregi większą nerwowość, co mogli wykorzystać gospodarze. M.in. w 16 min znów groźnie uderzał Andrzej Sobala.
Chwilę później przed bramkarzem Czarnych znalazł się Adam Patora, ale w ostatniej chwili jeden z obrońców wybił piłkę na róg. Bliżej powodzenia był Michał Bielicki, po strzale którego duże problemy ze złapaniem piłki miał golkiper gospodarzy. W kolejnych akcjach ŁKS brakowało dokładności, m.in. w 22 min, kiedy niecelnie głową uderzał Wiktor Żytek. Aktywny był Dawid Sarafiński, lecz jego dryblingi nie przynosiły korzyści drużynie, a w 38 min pomylił się o kilkadziesiąt centymetrów, uderzając z rzutu wolnego.

Wydawało się, że łodzianie uzyskali przewagę, ale zamiast wyrównania stracili drugiego gola. Piłkarze z Rząśni przeprowadzili bardzo ładną akcję, po której sam na sam z Woźniakiem znalazł się Sobala. Skrzydłowy pięknym lobem pokonał wychodzącego z bramki golkipera ŁKS.

W przerwie trener Robaszek wprowadził na boisko Kasztelana. Mimo to długo nic nie zmieniało się w grze łódzkiej drużyny. Dobrą okazję do zdobycia kolejnego gola znów pierwsi mieli gospodarze, którzy w 57 min wykonywali rzut wolny z pola karnego. Na szczęście uderzenie z bliska obronił Woźniak.

Nadzieje na uniknięcie porażki odżyły w 62 min, kiedy kontaktowego gola po podaniu Kasztelana zdobył Bielicki. Radość trwała jednak bardzo krótko, bo już w następnej akcji Czarnych fatalny błąd popełnił Woźniak. Po mocnym, ale niezbyt zaskakującym uderzeniu Kacpra Bartosiaka nie złapał piłki, którą dobił Sobala.

Po tym golu mecz zrobił się jeszcze ciekawszy, bo obie drużyny poszły na wymianę ciosów. W 66 i 68 min Marcina Błaszczyka zatrzymał Woźniak, a chwilę później uderzenie Rafała Jankiewicza obronił bramkarz gospodarzy. Próbował też Żytek (80 min), ale dopiero w doliczonym czasie gry z ostrego kąta bramkarza Czarnych pokonał Patora. Sędzia nie pozwolił już jednak wznowić gry.

Czarni Rząśnia - ŁKS 3:2 (2:0)
1:0 – Michalski (13), 2:0 – Sobala (40), 2:1 – Bielicki (62), 3:1 – Sobala (64), 3:2 – Patora (90+2).

Żółte kartki: Sobala, Kopera (Czarni)– Sarafiński Filipiak, Waleńcik (ŁKS).
Sędziował Mariusz Adamiec (Skierniewice).
Widzów: 100

ŁKS: Woźniak - Filipiak, Waleńcik, Zaleśny, Majcherowicz (46, Kasztelan) – Jurkowski (22, Surowiec, 63, Jankiewicz), Żytek, Ślęzak, Sarafiński, Bielicki – Patora.

Czarni Rząśnia: Polak – Stępień (46, Nowakowski), Berłowski, Dawidziak, Mielczarek – Sobala, Kaczmarek (69, Kopera), K. Bartosiak, Dąbek (82, M. Bartosiak) – Błaszczyk, Michalski (90, Głowiński).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany